W filmie Léo Faviera głos zabierają bliscy współpracownicy Japończyka, ale też ci, którzy – całkiem zresztą słusznie – doszukują się w jego twórczości ekologicznych motywów.
Na początku marca Hayao Miyazaki, założyciel Studia Ghibli, pobił kolejny rekord w swojej karierze. Pokonując m.in. twórców Nimony i nowego Spider-Mana, zdobył Oscara w kategorii najlepszy film animowany. W dniu otrzymania statuetki miał 83 lata, co czyni go najstarszym reżyserem w historii, któremu udało się to osiągnąć.
Emerytura czy etos pracy?
Niestety, ze względu na sędziwy wiek autor Chłopca i czapli nie stawił się osobiście w Los Angeles. Od jakiegoś czasu spekuluje się zresztą, że powinien odejść na zasłużoną emeryturę. Swoje już zrobił – nie bez powodu jest nazywany ojcem chrzestnym japońskiej animacji, a magazyn Time przed chwilą umieścił go na liście 100 najbardziej wpływowych osób 2024 roku. Etos pracy chyba nie pozwala mu jednak rozstać się ze szkicownikiem. Koledzy z Ghibli utrzymują, że nadal przychodzi do biura i niestrudzenie planuje produkcję kolejnego filmu.
Jenna Ortega krytykuje AI. Dlaczego aktorka nie sympatyzuje z nowymi technologiami?
Kiedy i czy w ogóle dostaniemy następcę Chłopca i czapli, pozostaje jeszcze niewiadomą. Pewne jest za to, że nawet jeśli Hayao Miyazaki niczego już nie stworzy, inni z chęcią będą kultywować jego dziedzictwo. Jednym z projektów upamiętniających Japończyka jeszcze za życia jest film Miyazaki, Spirit of Nature Léo Faviera. Pierwszy zwiastun dokumentu trafił właśnie do sieci.
Hayao Miyazaki: cywilizacja kontra natura
Francuski twórca zamierzał spojrzeć na swojego bohatera z nieco innej perspektywy. Przybliżanie jego biogramu albo wymienianie charakterystycznych cech stylu porzucił na rzecz udowodnienia, że animatorowi nie jest obojętna ekologia. – Hayao Miyazaki kwestionuje naszą relację ze światem przyrody i istotami żywymi – przekonują producenci filmu z Les Bons Clients. Ich bohater pokazał to choćby w Księżniczce Mononoke, gdzie obserwujemy konflikt między cywilizacją a mistycznymi siłami natury. Ponyo osadził na tle morskim, zaś Laputę – podniebny zamek – powietrznym. Spostrzeżenia dotyczące przyrody zestawia z unikalną szatą graficzną i odniesieniami do dalekowschodniej filozofii.
Jeden twórca, różne perspektywy
W dokumencie Faviera sam Japończyk nie zabiera głosu. O jego słabości do przyrody opowiada za to jedna z najbliższych znanych mu osób, czyli syn Gorō Miyazaki, a także producent Toshio Suzuki, który pracował z nim nad najważniejszymi dziełami. Przed kamerą zasiedli także niezależni eksperci. Kulturoznawczyni Suzan Napier, autorka Miyazakiworld: A Life in Art, odczyta bogatą symbolikę dorobku animatora. Ciekawe z pewnością okażą się też spostrzeżenia Timothy’ego Mortona, autora książki Mroczna ekologia. Ku logice przyszłego współistnienia niedawno przetłumaczonej na język polski. W myśli filozofa istotny okazuje się egzystencjalizm zderzony z pochwałą natury.
Światowa premiera Miyazaki, Spirit of Nature odbędzie się na rozpoczynającym właśnie Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Szczegóły dotyczące jego dalszej dystrybucji pozostają nieznane. Poprzednie produkcje dokumentalne poświęcone Miyazakiemu, jak choćby The Kingdom of Dreams and Madness albo 10 Years with Hayao Miyazaki, cieszyły się jednak na tyle dużym zainteresowaniem, że jesteśmy spokojni o przyszłość nowości.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.