Na rynku pojawił się nowy symulator życia, który już stał się poważną konkurencją dla The Sims. Czy InZOI zdetronizuje znaną wszystkim grę?
Masa zaawansowanych opcji
Od wydania ostatniej części The Sims mija już prawie 10 lat. Przez dekadę gra posiadająca status kultowej nie przeszła żadnej innowacyjnej aktualizacji. Gracze wciąż korzystają z tej samej grafiki i nie mogą liczyć na bardziej zaawansowane opcje. Lata mijają, technologia się rozwija, a Simsy stoją w miejscu. Nic więc dziwnego, że na rynku pojawiła się konkurencja, która ma zamiar spełnić aktualne oczekiwania fanów.
InZOI, bo tak nazywa się produkcja studia Krafton, to nadchodząca nowość na rynku gier z gatunku symulatorów życia. Koreańscy twórcy dołożyli wszelkich starań, aby zachwycić gracza ultra realistyczną grafiką oraz zaawansowanym kreatorem postaci. Wygląda na to, że cel został osiągnięty, ponieważ gra jeszcze nie została wydana, a już zdążyła zachwycić konsumentów. Co więcej, od 21 sierpnia fani mogą ogrywać darmowe demo.
Partyjka ping-ponga z robotem? Trzeba nastawić się na przegraną
InZOI: czy twórcy The Sims są zamknięci na nowe technologie?
Fakt, że Simsy są kultowe, nie gwarantuje im nieśmiertelności. W dobie AI i szybkiego postępu technologicznego fani oczekują od twórców coraz lepiej wyglądających gier posiadających innowacyjne funkcje oraz jak najbardziej realistyczną szatę graficzną.
Z każdą kolejną zapowiedzią InZOI sytuacja robi się coraz bardziej poważna. Studio Krafton ewidentnie ma w planach zrewolucjonizowanie rynku, a najlepszym tego przykładem jest to, że niektóre kadry z gry wyglądają jak wyjęte z prawdziwego życia. Ponadto gracze będą mieli możliwość skorzystania z funkcji takich jak jazda samochodem, korzystanie z myjni, uczestniczenie w wypadkach czy korzystanie z systemu reputacji. Jak na razie nie udostępniono dokładnej daty premiery, jednak wiadomo już, że odbędzie się ona jeszcze w 2024 roku.
