Jann zaprasza na koncerty! Autora „Gladiatora” usłyszymy w pięciu miastach

W eliminacjach do tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji zachwycił wyrazistym wizerunkiem i charyzmą. Choć ostatecznie nie pojedzie do Liverpoolu, zwyciężył w głosowaniu publiczności. Teraz Jann da popis swoich umiejętności na wiosennym tournée po Polsce.

Kto przejmie pałeczkę po Ochmanie i tym razem będzie reprezentować nasz kraj w największym europejskim widowisku telewizyjnym? To pytanie, na które odpowiedź nie była znana aż do poprzedniej niedzieli, 26 lutego. Wszystko stało się jasne w trakcie koncertu Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję! organizowanego przez Telewizję Polską.

W podwarszawskim Studiu Transcolor wystąpiło dziesięcioro uczestników. Ich występy w głosowaniu SMS-owym oceniła publiczność i jury złożone z profesjonalistów. W gremium znaleźli się m.in. wokalistka Edyta Górniak, choreograf Agustin Egurrola oraz dziennikarz muzyczny Marek Sierocki.

Dlaczego tak bardzo cenimy Eurowizję, Oscary i inne widowiska? Mamy kilka przypuszczeń!

Jann. Czarny koń Eurowizji

Po prezentacji piosenek każdego z wykonawców wszystko stało się jasne. Do Liverpoolu pojedzie autorka utworu Solo, Blanka. Była dziewczyna Smolastego poza tworzeniem muzyki spełnia się jako fotomodelka. Piosenkarkę czekają teraz tygodnie intensywnych przygotowań. O tym, czy spłaci udzielony jej kredyt zaufania, przekonamy się już na początku maja.

Dla większości internautów – zarówno tych z Polski, jak i zagranicy – prawdziwy zwycięzca eurowizyjnych preselekcji jest jednak inny. W głosowaniu widzów bezkonkurencyjny okazał się 23-letni Jan Rozmanowski, występujący jako Jann. Jego przepustką na konkurs miał być utwór Gladiator, dziś szturmem podbijający listy przebojów w serwisach streamingowych. Artysta w ostatecznej klasyfikacji uplasował się tuż za Blanką, ale bynajmniej nie może mówić o porażce. Dzięki eliminacjom poznały go tysiące słuchaczy. – Ja wciąż w szoku po tym arcydziele! You slayed and I’m obsessed – komentuje jedna z nich. – Magiczny utwór. Genialny. Mam nadzieję, że pozna go mimo wszystko cały świat, a kto nie pozna, zapewne wiele traci – wtóruje jej inna.

^{Zapis wykonania utworu Gladiator obejrzano już ponad milion razy}

Bagaż muzycznych doświadczeń

Kurz po ubiegłotygodniowym show nie zdążył jeszcze opaść na dobre. Jann kuje jednak żelazo, póki gorące, i udaje się w wiosenną trasę koncertową. Na kwietniowym tournée udowodni, że nie jest artystą jednego przeboju, tylko ma znacznie więcej do zaoferowania. Wśród innych debiutantów wyróżnia go wieloletnie doświadczenie muzyczne. Już jako 12-latek występował w Operze Narodowej. Po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii uczył się we Flynn Performing Arts School i na prestiżowej uczelni BIMM Institute. Dzięki setkom, jak nie tysiącom godzin ćwiczeń wokalnych udało mu się wykrystalizować charakterystyczną, wyrazistą barwę głosu. Jest kontratenorem, dzięki czemu sprawnie, czysto uderza i w te wysokie rejestry.

^{Jann – Promise}

Jann ma na koncie jedną EP-kę. Na Power, płycie wydanej przez Fonobo, znalazło się pięć premierowych utworów. Ich rozstrzał gatunkowy pokazuje, że Rozmanowski nie ogranicza się do jednej stylistyki. Chwilami brzmi jak James Blake albo męska wersja Billie Eilish, żeby za chwilę uderzyć w brudniejsze, muśnięte glam rockiem tony. Niestraszne są mu i łagodne ballady, i kompozycje z bardziej doniosłymi refrenami. Taki miks szczególnie ciekawie sprawdza się na żywo, o czym artysta zdążył przekonać nie tylko na eurowizyjnych preselekcjach. Supportował Ralpha Kamińskiego, Homeshake i Boy Pablo. Grał na OFF Festivalu, łódzkim Great September i bratysławskim BUSH. W ubiegłym roku dzielił też scenę ze swoją koleżanką z wytwórni, KIWI. Wzięliśmy go wtedy na spytki i dowiedzieliśmy się, że marzy mu się duet z koreańskim boysbandem BTS. Mamy nadzieję, że prędzej czy później to się ziści!

^{Jann zaśpiewał utwór Met the God w sesji dla radia MUZO.FM}

Poniżej znajdziecie rozpiskę kwietniowego Gladiator Tour. Bilety na wszystkie koncerty znajdziecie w Going. Pamiętajcie, że hasło „Spieszmy się kochać wejściówki, tak szybko się rozchodzą” w tym przypadku może okazać się całkiem trafne!