Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Gratulacje od Beyoncé, współpraca z Pezetem i mural z własną podobizną – JIMEK cały czas zaskakuje. Do tego ma wytatuowaną 24 fugę Bacha (!) Radzimir Dębski nie boi się eksperymentów, co będziecie mogli sprawdzić na wrześniowym koncercie w ramach festiwalu Miasto Muzyka. W ramach rozgrzewki wspominamy TOP10 momentów w karierze kompozytora.
1. Remix Beyoncé
Niewielu polskich muzyków może pochwalić się gratulacjami od samej Beyoncé. Amerykańska gwiazda postanowiła osobiście przekazać JIMKOWI informacje o jego wygranej, w ramach konkursu na najlepszy remix jej utworu End Of Time. Zaskoczony JIMEK musiał aż usiąść na podłodze – gwiazda totalnie go zaskoczyła. Jego przeróbka znalazła się na płycie artystki 4:The Remix.
To nie koniec głosów uznania zza Oceanu. JIMKIEM zachwycała się sama… Nicki Minaj. Gwiazda chwaliła Historię hip-hopu w wykonaniu symfonicznym, w ramach której nowych aranżacji doczekały się hity m.in. Wu-Tang Clan czy Dr. Dre. Do pochwał dołączył się również Ashton Kutcher, który JIMKA nazwał „geniuszem”.
2. Łączenie gatunków
Wysłali mnie do szkoły muzycznej, ale się zbuntowałem. Wolałem słuchać hip-hopu zamiast Bacha – wyznał JIMEK w jednym z wywiadów. Podążanie za własnymi marzeniami zdecydowanie się opłaciło. Artysta dziś świetnie łączy różne gatunki, rapowe hity prezentując w symfonicznej oprawie. Wspomniana Historia hip-hopu pokazała, że dla artysty nie istnieją gatunkowe podziały.
3. Współpraca z raperami
Potwierdziła to późniejsza współpraca z Miuoshem, z którym w katowickim NOSPR JIMEK wystąpił z hip-hopowym repertuarem w zupełnie nowej, instrumentalnej odsłonie. Miuosh to nie jedyny raper, z którym współpracował JIMEK. Kompozytor ma na swoim koncie duet z Pezetem. Niecodzienna kolaboracja powstała w ramach labelu Reebok Classic Trax, który wspiera artystyczne inicjatywy prezentujące różne muzyczne style. Nie muszę wracać to hołd złożony kulturze miejskiej i rapowym korzeniom, z których wywodzi się sam JIMEK.
4. Klubowe klimaty
Myśleliście, że na hip-hopie się zatrzymamy? Nie ma opcji! W 2018 roku JIMEK pochwalił się swoim live actem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że równie dobrze mógłby wystąpić z nim w jakimś techno klubie. JIMEK skręcił w techno klimaty, pokazując, że taneczna elektronika nie jest mu obca. Fanom nowe oblicze artysty zdecydowane przypadło do gustu.
Najlepszy z najlepszych…. Otwierasz umysł i duszę… Pozwalasz przez dźwięki wejść w 6 wymiar – głosił jeden z komentarzy. Też czujecie ten 6 wymiar? Całość możecie obejrzeć tutaj.
5. Lokalny patriotyzm
Mimo mieszkania za granicą i docenienia ze strony tamtejszej publiki, JIMEK nie kryje przywiązania do swojego kraju.
Mieszkałem też w Los Angeles, zawsze uznawałem to za pomieszkiwanie nie mieszkanie, zawsze domem była Warszawa i Polska – mówił w jednym z wywiadów.
Jego lokalny patriotyzm nie skończył się na deklaracjach. Z okazji 75-tej rocznicy Powstania Warszawskiego JIMEK stworzył niepowtarzalny utwór Warszawa trwa. Na kompozycję składają się dźwięki pochodzące z archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego.
6. Koncert w berlińskim Konzerthaus
O JIMKU głośno zrobiło się nie tylko w USA. W 2016 roku kompozytor zagrał koncert w berlińskim Konzerthaus, podczas którego na warsztat wziął utwory niemieckiego rapera MoTripa. Symfonizne aranżacje hip-hopowych kawałków zrobiły takie wrażenie, że zaledwie parę miesięcy po koncercie materiał został wydany przez Deutsche Grammophon i Universal Music Deutschland. Można zdecydowanie powiedzieć, że JIMEK znalazł przepis na idealny crossover, który sprawdza się praktycznie za każdym razem!
7. „Seksowne” ścieżki filmowe
JIMEK, jak na syna kompozytora muzyki filmowej przystało, tworzy oczywiście soundtracki. Produkcje, w których można usłyszeć jego kompozycje często dotykają tematów tabu. Muzyka Jimka pojawiła się jako tło do opowieści o burzliwych losach Michaliny Wisłockiej – autorki głośnej Sztuki kochania. Teraz jego kompozycje stały się ścieżką dźwiękową do kontrowersyjnego serialu Netflixa Sexify. Produkcja Kaliny Alabrudzińskiej i Piotra Domalewskiego opowiada o apce, która ma zaspokoić seksualną ciekawość współczesnych Polaków i Polek.
Seks nie powinien wywoływać oburzenia. Wydaje mi się, że wciąż musimy odrobić bardzo dużo zaległości. Dlatego cieszę się, że w końcu pojawiają się takie produkcje, które mogą coś zmienić – mówił artysta w wywiadzie dla Onetu.
8. Wspieranie młodych talentów
JIMEK od początku swojej działalności stawia na międzygatunkowe, międzypokoleniowe i międzynarodowe współprace. Przykładem tego jest podróż do Kenii, gdzie artysta spotkał się z orkiestrą Ghetto Classics. To nie byle jaki zespół, bo tworzą go dzieci z najbiedniejszej dzielnicy Nairobi. Kompozytor postanowił wykonać z młodymi muzykami słynną Historię Hip-Hopu, jednocześnie (po raz kolejny) burząc stylistyczne bariery.
Wiedziałem, że muszę pokazać tym dzieciakom hip-hopy. Że granie w klasycznej orkiestrze nie zawsze wiąże się z nudą, przez którą sam prawie rzuciłem muzykę, kiedy byłem w ich wieku – mówi artysta.
9. Otwarte próby
Choć kompozytor znany jest z występów w katowickim NOSPR, nieobce są mu o wiele luźniejsze klimaty. Jimka i orkiestry Młodej Polskiej Filharmonii można było posłuchać za darmo na Placu Grzybowskim oraz Patio Cosmopolitan na Twardej 4. Ba, nie tylko posłuchać! Spontaniczna forma zapraszała do współtworzenia koncertu zasłuchaną publiczność czy zaskoczonych przechodniów. Były to pierwsze (i jak dotąd jedyne) otwarte próby w historii muzyków. Amatorskie wideo z pewnością nie oddaje klimatu otwartego dla publiczności koncertu Jimka i kilkudziesięciu instrumentalistów. Tam trzeba było po prostu być!
To zresztą nie jedyna taka akcja w wykonaniu samego JIMKA. Niedawno w ramach kameralnego spotkania na DACHU Towarzyskim muzyk jammował z publiką o zachodzie słońca. Dla artysty nie ma znaczenia, czy znajdujemy się w monumentalnych podwojach filharmonii, czy na niezobowiązujący spotkaniu – kontakt z publicznością jest najważniejszy.
10. Mural
JIMEK niedawno stał się… muralem. Kto może pochwalić się swoją kilkumetrową podobizną w samym środku miasta? Na ścianie przy ul. Waryńskiego w Warszawie pojawiła się ogromna sylwetka artysty. Artwork powstał jako zapowiedź festiwalu Miasto Muzyka, którego jedną z gwiazd jest JIMEK w wersji SYMPHONIXX & Friends. To wyjątkowe wydarzenie odbędzie się pomiędzy 25 a 26 września na warszawskim lotnisku Bemowo.
Bilety złapiecie w Going.!
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".