Już wiadomo, czemu na koncercie Taylor Swift w Brazylii zmarła jej fanka
Wielkie trasy koncertowe od zawsze wzbudzają zainteresowanie mediów i nie ma w tym nic dziwnego. Jednak w momencie, w którym wydarzenie muzyczne przysłonięte jest ludzką tragedią, nie można nie doszukiwać się wad organizacyjnych.
Felerny koncert w Rio De Janeiro
O tym, że jeden z przystanków na trasie Taylor Swift miał zbyt wiele niedociągnięć, wiadomo już od jakiegoś czasu. Mowa oczywiście o koncercie w Rio De Janeiro, podczas którego doszło do tragicznego wypadku powodującego śmierć jednej z młodych fanek Swift. Powodem narażenia życia i zdrowia uczestników koncertów była organizacja niedostosowana do panujących warunków pogodowych.
W dniu koncertu w brazylijskim mieście temperatura wynosiła 40 stopni Celsjusza. Nie od dziś wiadomo, że podczas takich upałów należy podejmować odpowiednie kroki i dbać o zachowanie wszystkich środków bezpieczeństwa. Okazuje się, że organizatorzy koncertu nie wzięli tego pod uwagę i nie zapewnili uczestnikom koncertu odpowiednich warunków. Koncertowicze skarżyli się w mediach, że nie mieli dostępu do wystarczającej ilości wody, a zabroniono wnoszenia swoich zapasów. W efekcie tłum liczący ponad 60 tysięcy osób oczekiwał w ścisku, upale i bez dostępu do wody.
Ofiara to 23-letnia Ana Clara Benevides, która zemdlała w tłumie. Przetransportowano ją do szpitala, w którym zmarła. Początkowo oficjalna przyczyna śmierci nie była znana, jednak teraz nie ma już wątpliwości, że doszło do wyczerpania cieplnego na skutek zbyt wysokiej temperatury. Sytuacja miała miejsce na początku koncertu, kiedy Taylor była w trakcie śpiewania drugiej piosenki. Z raportu medycyny sądowej wynika, że ciało dziewczyny zostało narażone na działanie ciepła, a to doprowadziło do zatrzymania krążenia i oddechu. Wykluczono również istnienie innych chorób lub działanie substancji odurzających.
Czy na koncertach będzie darmowa woda? To pomysł fanów Taylor Swift
Ruszyło śledztwo w sprawie koncertu Taylor Swift
Firma będąca organizatorem koncertu nie przyznaje się do żadnych zaniedbań i utrzymuje, że pracownicy postępowali zgodnie z żądaniami władz. Mimo to prokuratura w Rio rozpoczęła śledztwo.
Taylor Swift odniosła się do sprawy już wcześniej. Opublikowała specjalne oświadczenie, w którym przekazała, że ta tragedia złamała jej serce. Dodała, że jest zbyt przytłoczona żałobą, żeby wypowiadać się o tym wypadku podczas występów na scenie.
