Czytasz
„Kraina lodu”, ale to park rozrywki. Arendelle istnieje naprawdę!

„Kraina lodu”, ale to park rozrywki. Arendelle istnieje naprawdę!

Disneyland w Hongkongu poszerza się o kolejny magiczny świat. Razem z Anną i Elsą możemy od wczoraj zanurzyć się tam w mroźnym uniwersum produkcji Disneya.

Nie tylko dzieci, ale także dorośli od pierwszych chwil pokochali obie księżniczki, a także towarzyszących im bohaterów. Co tu dużo pisać – pierwsza część Krainy lodu, od której premiery upłynęło właśnie dziesięć lat, jest fenomenem na światową skalę. Na całym świecie zarobiła 1,276 mld dolarów, przez co szybko stała się najbardziej dochodowym filmem animowanym w historii kina. To zaszczytne miano odebrał jej dopiero sequel, który ujrzał światło dzienne sześć lat później.

Zwiastun filmu Kraina lodu w reżyserii Chrisa Bucka i Jennifer Lee.

Film ma tę moc

Produkcja została doceniona nie tylko przez widzów. Jej twórcy zgarnęli za nią dwa Oscary – za najlepszy długometrażowy film animowany oraz piosenkę Let It Go. Inspiracją do powstania Krainy Lodu była ponadczasowa baśń Hansa Christiana Andersena. Scenarzystka Jennifer Lee sięgnęła po Królową Śniegu, tworząc kanoniczną historię dwóch sióstr zmuszonych do zmierzenia się z przeciwnościami losu. Poskramiały choćby supermoce Elsy, które niekontrolowane prowadziły do niekończącej się zimy.

Let It Go

Z wizytą w Ardenelle

Kraina Lodu, podobnie jak inne przeboje Disneya, szybko wykroczyła poza świat kina. W ramach franczyzy zaczęły powstawać oparte na niej gry wideo, planszówki oraz krótkometrażówki. Dostrzeżono też potencjał w zaoferowaniu widzom spotkania twarzą w twarz z fikcyjnymi bohaterami. Łyżwiarskie show Disney on Ice: Frozen, musical na Broadwayu oraz audiowizualny spektakl World of Color: Winter Dreams przyciągnęły dziesiątki tysięcy widzów w każdym wieku. Rozmaite aktywności proponowała też sieć Disneylandów rozsianych po całym świecie. Teraz jeden z parków rozrywki poszedł o krok dalej.

World of Color – Winter Dreams

Iście magiczne doświadczenie

Po kilku latach prac podwoje dla miłośników animacji otwiera World of Frozen. Atrakcja, której wybudowanie zapowiedziano już w 2016 roku, stanęła w Disneylandzie w Hongkongu. – Jesteśmy naprawdę podekscytowani. Gdy zanurzasz gościa w fizycznym świecie opowieści, którą tak bardzo kochali, zapewniasz mu doświadczenie, które jest – wiem, że czasami nadużywamy tego słowa – po prostu magiczne. Zostaje z nimi na zawsze mówił w rozmowie z portalem USA Today dyrektor generalny Disneya, Robert „Bob” Iger.

Kraina lodu: Kolejki, uczty i spotkania

W nowej części parku rozrywki odwiedzający mogą spodziewać się wielu atrakcji i niezapomnianych wrażeń. Świat podzielono tu na dwie części: Arendelle Village i Arendelle Forest. Znajdziemy w nim kolejkę Wandering Oaken’s Sliding Sleighs oraz unowocześnioną wersję Frozen Ever After. Ta druga to muzyczny pojazd, który znajduje się również w amerykańskim Walt Disney World Resort. Po ścieżkach parku spacerują za to postacie z popularnej bajki: Anna, Elsa, Kristoff oraz najpopularniejszy bałwanek na świecie, Olaf. Nie brakuje także czegoś dla głodomorów. Na gości czekają restauracje serwujące dania inspirowane kuchnią nordycką, za sprawą których kubki smakowe doświadczą namiastki Arendelle.

World of Frozen w hongkońskim Disneylandzie.

Twórcy filmu mieli już okazję zobaczyć, jak wygląda azjatycki Disneyland po liftingu. Jedną z takich osób była wspomniana scenarzystka, Jennifer Lee. – Park wygląda, jakby znajdował się w fiordach, chociaż jest wbudowany w naturalny krajobraz Hong Kongu. (…) Jestem nadal tak wzruszona i wdzięczna, że Disney zdecydował, że nasza historia zasługuje na własną krainę – podkreśla autorka.

Garfield znów trafi na duży ekran! Głosu leniwemu kotu użyczy Chris Pratt.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone