#1 Książka i kawa: Wydawnictwo Pauza nurkuje w trudnych emocjach
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie…
Kiedy zanurzamy się w ulubione lektury nie zawsze pamiętamy, że za publikacją stoi wydawca/wydawczyni, pracujący z czułością i troską nad nowym dziełem. W nowym cyklu na Going. MORE będziemy rozmawiać właśnie z nimi. Na pierwszy ogień idzie Anita Musioł – twórczyni Wydawnictwa Pauza.
Ci, którzy śledzą artykuły książkowe na MORE wiedzą, że Pauzy wprost nie możemy się nachwalić. To literatura, która pozostawia ślad w czytelnikach – redefiniuje role społeczne, uczy rozmawiać o pożądaniu, pomaga mierzyć się z trudnymi emocjami. Wystarczy wymienić książki takie jak: Koniec z Eddym (niedawno wystawiony na deskach Teatru Studio), która śledzi proces oswajania się z tożsamością seksualną i klasową, Florydę, która syczy i gryzie, opowiadając o popędach, czy soczyste Zgiń, kochanie obrazującą trudności odnalezienia się w macierzyństwie.
30 pozycji wydanych w ciągu 3 lat ugruntowało pozycję Anity Musioł na rynku i stworzyło żywą relację z i pomiędzy czytelnikami. Wszystko to zawdzięcza zaufaniu, jakie wytworzyła przez jakość wydawanych książek oraz chęci prowadzenia długich rozmów o przeżyciach, jakie wywołują wybrane przez nią tytuły. Zapraszamy do sięgnięcia po filiżankę ulubionego czarnego naparu i zanurzenia się w lekturze rozmowy.
3 lata temu zaczęła się przygoda Pauzy. Od Davida Vanna – przez masę fantastycznych autorów – znów do Davida Vanna, którego Halibut na Księżycu w styczniu trafił w ręce czytelników_czek. Czy to zbieg okoliczności, czy symboliczna decyzja?
Książkę Halibut na Księżycu chciałam wydać w 2020 roku, planowaliśmy wizytę autora w Polsce (byłaby to już jego czwarta!), a właściwie „tour” po kraju, bo David miał odwiedzić kilka miast. Ze względu na odwołaną wizytę autora, książka spadła z planu wydawniczego w ubiegłym roku. Kiedy wybierałam nową datę premiery w naturalny sposób nasunął mi się pomysł, żeby w trzecią rocznicę wydania Legendy o samobójstwie wydać Halibuta, który jest w pewnym sensie odpowiedzią autora na napisaną dziesięć lat temu Legendę.
Na Facebooku ruszył Pauzowy Klub Książkowy. Opowiedz coś więcej o tym projekcie.
Wielu czytelników pisze do mnie o książkach Pauzy, a kiedy odbywały się jeszcze spotkania autorskie i targi książki, przychodzili do mnie pogadać o moich wyborach, o tym, co im się podobało, co czytali. Pomyślałam, że stworzenie takiego miejsca dla fanów książek Pauzy będzie ciekawym pomysłem. Chcę dać czytelnikom coś „od siebie” (poza moimi książkami), nawiązać bliższy, bardziej osobisty kontakt. Pewną próbą nawiązania takiej rozmowy z czytelnikami był podcast Pauzy, ale to jednak dość jednostronna forma kontaktu (nawet jeśli podcast jest wywiadem czy rozmową, a nie tylko moim „gadaniem”), a klub czytelniczy pozwoli na lepszą wymianę myśli.
W mediach społecznościowych widać, że stworzyła się społeczność czytelnicza Pauzy. Jak się to przekłada na działanie Wydawnictwa?
Zainspirowało mnie to do stworzenia podcastu rok temu, a teraz klubu czytelniczego – jak wyżej. I dodaje skrzydeł w stopniu zupełnie niebywałym: bo wiem, że „po drugiej stronie” mojej samotniczej dość pracy „jednoosobowej wydawczyni” stoi rzesza wiernych, czekających na moje książki czytelniczek i czytelników.
Wydajesz wiele autorek. Czy – jako osoba związana z książkami od ponad 20 lat – zauważasz zmianę w postrzeganiu literatury pisanej przez kobiety?
Niestety w niewielkim stopniu widzę zmiany w tym obszarze. Według mnie nadal nie ma w Polsce tzw. literatury środka – to znaczy ona istnieje, ale jest od razu szufladkowana razem z literaturą „wyższą” lub „niższą” – tzw. obyczajówką. Dotyczy to zarówno książek pisanych przez mężczyzn, jak i kobiety, chociaż według mnie najlepszą literaturę środka w Polsce piszą kobiety właśnie. Nie wiem czy ten podział na „lepsze” i „gorsze” książki się kiedyś w Polsce zmieni, czy ludzie przestaną się snobować na jeden typ książek i wyśmiewać tych, którzy czytają inne. Według mnie odbywa się to z wielką szkodą dla rynku jako takiego – i czytelników. Nieraz dobra książka środka jest wpychana do kategorii „wybitna literatura”, a następnie miażdżona przez recenzentów, podczas gdy mogłaby być polecana jako alternatywa wobec słabo napisanych i zredagowanych językowo „papek” obyczajowych.
Co szykujesz dla czytelników_czek w 2021? Na którą z planowanych książek sama czekasz najbardziej?
Plan mam wypełniony po brzegi i pewnie część książek już kupionych, a niekiedy nawet przetłumaczonych, poczeka na 2022 rok. Nie umiem chyba wybrać książki, na którą czekam najbardziej – każda z nich budzi we mnie duże emocje i ciekawość, czy zachwyci też polskich czytelników tak mocno, jak zachwyciła mnie.
Jakie są Twoje trzy ulubione pauzowe książki?
Jeśli musiałabym wybierać to Floryda jest absolutnym numerem jeden, potem Pełnia miłości i Legenda o samobójstwie. Ale to trudne wybory – na przykład uważam, że Historia przemocy jest mistrzowsko napisana i mam do niej ogromny sentyment. Bardzo wciągnęła mnie też Tirza, a Przyjaciel wzruszył do łez. Każda książka Pauzy jest trochę moim dzieckiem… Każde kocha się równie mocno, ale inaczej.
Jakie są Twoje trzy ulubione książki spoza Pauzy?
Okruchy dnia Kazuo Ishiguro, Ruchome święto Hemingwaya, praktycznie cała twórczość Philipa Rotha, Trumana Capote, uwielbiam też opowiadania, między innymi Alice Munro… Trudno wybrać!
Nasz cykl nazywa się Książka i kawa, więc czas zapytać również o ulubioną kawę.
Latte na podwójnym espresso! Koniecznie z dobrego ekspresu (jak piję na mieście) albo z kawiarki Bialetti (w domu).
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie i różnych formach kultury. Prowadzi audycję / podcast Orbita Literacka. Prywatnie psia mama.