Mata ostry jak maczeta. Fani snują domysły, a polski rap płonie
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Niespodziewanie Mata zaatakował nowym utworem w środku dnia. Młody Paderewski jest już dostępny do posłuchania w serwisach streamingowych. I creditsy, i wersy wywołują dyskusje.
Po ostatnich singlach skupionych na tematyce miłosnej i bezpośrednio odnoszącej się do złamanego serca autora, Mata powrócił za sprawą o wiele bardziej treściwego kawałka. W najnowszym singlu o tytule Młody Paderewski zostały poruszone takie temat jak m.in. zmiana podejścia do marihuany, aspiracji dotyczących zostania prezydentem czy wciąż burzliwa relacja z władzami naszego kraju.
Najbardziej zaskakuje jednak podpis w streamingach. Utwór został wpuszczony do sieci za pośrednictwem e-Muzyki, co jeszcze nie byłoby newsem, bo przecież to ona dystrybuuje rzeczy SBM Label. Sęk w tym, że nazwa wytwórni nie pojawia się pod tym kawałkiem. Jedni twierdzą, że to błąd, inni widzą w tym deklarację. Jak to zwykle – czas pokaże.
Zmiana koncepcji
Od pewnego czasu twórczość Maty charakteryzuje się nieprzewidywalnością i chaotycznością. Raper nie zapowiada swoich ruchów, puszcza utwory znienacka, często zaskakując formą czy tytułami premier. Ostatnie dwie piosenki spod jego pióra były zatytułowane emotikonami, a gospodarz manewrował w nim mumble’owaniem. Ponadto cechowały się dużą liczbą zastosowanych efektów na wokalu oraz dużym naciskiem na newschoolowe brzmienie oparte o rage bit.
Najnowszy utwór to coś zupełnie, zupełnie innego. Mata w zaledwie dwóch minutach i 10 sekundach upchnął bardzo dużo treści i nawiązań do rozmaitych kwestii wokół swojej osoby. Numer nie ma refrenu, a nawijka opiera się w dużej mierze na ogromie przeróżnych, często gryzących ucho przyspieszeń. Co więcej, za bit ponownie odpowiadają Pedro i francis, którzy zaczęli pomału wyrastać na nadwornych producentów popularnego rapera.
Mata szuka zmiany?
Jak wspominaliśmy, mamy już spekulacje dotyczące ewentualnej zmiany miejsca wydawania muzyki. Dodatkowo w tekście słyszymy:
SB to M, szmato / Na co mi twój całus, skoro się nie ufa Judaszom
W tym przypadku fani dopatrują się nadchodzącego beefu z Bedoesem lub też kolejnej wskazówki dotyczącej labelu. Jak w dobrym, trzymającym w napięciu serialu: jesteśmy ciekawi, co będzie dalej!
Czy Mata skomentuje singiel na koncercie? Wybierzcie się na niego i sprawdźcie sami!
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.