Czytasz teraz
„Minghun” z Marcinem Dorocińskim otworzy Nowe Horyzonty. O czym jest film?
Kultura

„Minghun” z Marcinem Dorocińskim otworzy Nowe Horyzonty. O czym jest film?

Minghun

Reżyserem produkcji jest Jan P. Matuszyński, twórca Ostatniej rodziny i Żeby nie było śladów.

Minghun, w Chinach nazywany także 冥婚, to słowo oznaczające duchowe małżeństwo. Zgodnie z tą dalekowschodnią tradycją rodzina zmarłego kawalera albo panny ma obowiązek znaleźć mu partnera lub partnerkę, z którą denat założy szczęśliwy związek w zaświatach. W przeciwnym razie jego życie po śmierci będzie niepełne i nieszczęśliwe. Zwyczaj ukształtował się w III w. n.e., w dynastii Hang. Dziś, wraz z postępującą laicyzacją, nie cieszy się tak wielką popularnością, a niekiedy bywa i nawet wyśmiewany. Niektórzy wciąż traktują decydują się go jednak praktykować, widząc w nim dobry sposób na oswojenie się ze stratą.

Chiny w awangardzie higieny. W zabytkowym miejscu wprowadzono liczniki czasu pobytu w toalecie

Do takich osób wkrótce zaliczy się Jurek, główny bohater filmu Jana P. Matuszyńskiego. Mężczyzna w średnim wieku niedawno stracił córkę. Jego teść, Ben, który jako Chińczyk posługuje się zupełnie innym kodem kulturowym, namawia go do uczczenia kobiety ceremonią minghun. Polak początkowo nie jest przekonany do tego pomysłu, ale ostatecznie chce dać mu szansę. – To opowieść o nadziei, miłości i poszukiwaniu sensu życia oraz tego, co nastaje po nim. Mówi o najważniejszych emocjach i egzystencjalnych granicach ludzkiego doświadczenia – zapowiadają nowość jej producenci z Wonder Films. W portfolio warszawskiego studia znajdują się m.in. Zołza Tomasza Koneckiego, Psy 3. W imię zasad Władysława Pasikowskiego oraz serial Powrót.

Marcin Dorociński w filmie Minghung Jana P. Matuszyńskiego / fot. Łukasz Bąk / Wonder Films / materiały prasowe

Minghun: o duchowości bez banałów

Jan P. Matuszyński przyznaje, że gotowy film kojarzy mu się z wieloma innymi dziełami i estetykami. Ciężar egzystencjalny połączony z lekkością podania ma przywodzić na myśl południowokoreańskie Parasite Bong Joon-ho. W dylematach moralnych towarzyszących bohaterom przemyca nawiązania do kina moralnego niepokoju Krzysztofa Kieślowskiego, a w eksploracji straty – do 21 gramów Alejandro Gonzáleza Iñárritu. – Jest tu także w oryginalny sposób podejmowany temat duchowości, religii czy transcendencji, który nie trąci banałem i jest wolny od jednoznacznych konotacji – dodaje twórca Ostatniej rodziny, Żeby nie było śladów oraz serialu Król. W wykrystalizowaniu nowej wizji wsparł go scenarzysta Grzegorz Łoszewski, współautor Komornika i Bez wstydu.

Minghun
Marcin Dorociński i Daxing Zhang w filmie Minghung Jana P. Matuszyńskiego / fot. Łukasz Bąk / Wonder Films / materiały prasowe

W Minghun główną rolę gra aktor coraz częściej goszczący w amerykańskiej kinematografii. Mowa o Marcinie Dorocińskim, który niedawno skończył prace nad filmem akcji Mayday. Występuje w nim u boku Ryan Reynoldsa, Kennetha Branagha i Marii Bakalovej. U Matuszyńskiego partneruje zaś m.in. Daxingowi Zhangowi, Natalii Bui oraz Antkowi Sztabie. Chińsko-polską obsadę kompletowano na castingach w Stanach Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii.

Zobacz również
demure

Minghun: kiedy premiera?

Międzynarodowy projekt do kin w nieodległej przyszłości wprowadzi Kino Świat. Przed szerszą dystrybucją film czeka światowa premiera na 24. MFF mBank Nowe Horyzonty. Minghun będzie jednym z tytułów otwarcia imprezy, które przypada na 18 lipca. Poza nim pierwszego dnia wydarzenia widzowie jako pierwsi zobaczą Rodzaje życzliwości Yorgosa Lanthimosa, Love Lies Bleeding Rose Glass oraz Armand Halfdana Ullmanna Tøndela. Pełen program festiwalu zostanie podany do wiadomości na początku lipca.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony