Wrocław kolejnym przystankiem na trasie Empik Music. W ramach projektu Miasto Muzyka tym razem odwiedzamy stolicę Dolnego Śląska. Naszym przewodnikiem jest Mrozu – artysta oprowadza nas po rodzinnym mieście, zapraszając do wysłuchania inspirowanego nim utworu.
Projekt Miasto Muzyka w Empik Music pozwala nam odwiedzić rodzinne strony gwiazd, które stają się jednocześnie inspiracją do powstania dedykowanych utworów muzycznych. Do Beaty Kozidrak, która zabrała nas do Lublina i Kizo, z którym powędrowaliśmy do Gdańska, dołączył Mrozu. Artysta pokazał nam „miasto stu mostów” – podróż po jego rodzinnej miejscowości rozpoczęliśmy od osiedla Krzyki Gaj.
Jak byłem szczylem, to tak kolorowo tu nie było i wszędzie dookoła były szare bloki, a tak naprawdę to była jedna wielka budowa, która była naszym naturalnym placem zabaw – wspomina muzyk.
Razem z artystą odwiedzamy jego liceum w charakterystycznym, neogotyckim budynku, wspominamy pierwsze przyjaźnie, miłości, pierwsze kroki na scenie. Spacerujemy po stolicy Dolnego Śląska, w której modernizm miesza się ze starymi kamienicami, ujawniając fascynująca różnorodność. Ta różnorodność przekłada się na muzyczną scenę Wrocławia, z której wyrósł Mrozu. Dziś, dzięki współpracy z Duitem i Empik Music, możemy usłyszeć jego osobistą interpretację miasta. Nowy utwór dostępny jest tylko w aplikacji Empik Music.
Co możemy znaleźć wśród inspiracji Mroza? Artysta od początku mieszał pop, soul i elementy R&B z elektroniką.
Dźwięki automatów to mój pierwszy kontakt z elektroniką, na Amidze robiłem pierwsze beaty – mówi Mrozu.
Elementów odświeżającej gitarową formułę elektroniki, możemy spodziewać się w utworze Bez snu w ramach projektu Miasto Muzyka, który oddaje barwne, dynamiczne życie nocne Wrocławia.
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".