Czytasz teraz
AI wesprze artystów na polu prawa autorskiego. Czym jest musiclawyer.ai?
Muzyka

AI wesprze artystów na polu prawa autorskiego. Czym jest musiclawyer.ai?

Musiclawyer.ai

Narzędzie stworzone przez producenta Daddy’ego Keva ma ułatwić analizę umów zawieranych między wykonawcami a wytwórniami muzycznymi.

Sztuczna inteligencja zaczyna coraz śmielej mościć sobie miejsce we współczesnym przemyśle muzycznym. Eksperci nie są zgodni co do tego, czy rzeczywiście mu służy, czy psuje rynek. AI z jednej strony rzeczywiście ułatwia tworzenie nowych piosenek na podstawie rekomendacji użytkowników czy analizy istniejących utworów. Modele bazujące na wykorzystaniu uczenia maszynowego w trymiga przeczesują gigabajty playlist. Dzięki temu używa się ich także przy układaniu radiowych ramówek albo personalizowaniu playlist w serwisach streamingowych.

Jeden z przykładów muzyki generowanej przez sztuczną inteligencję

Nieostre prawa autorskie i hologramy

Jest jednak także druga strona medalu. W dobie nowych technologii coraz częściej sygnalizuje się potrzebę rewizji istniejących instrumentów ochrony prawa autorskiego. Czy AI imitujące styl danego artysty narusza jego własność intelektualną? Kto powinien dostawać tantiemy z piosenki wygenerowanej przez darmowe narzędzie: jej pomysłodawca, a może twórca oprogramowania? Te i inne pytania rodzą uzasadnione wątpliwości, tak samo jak stabilność zawodowa muzyków. Być może sceniczne popisy instrumentalistów zostaną kiedyś całkowicie zastąpione doświadczeniami VR-owymi albo hologramami. Szwedzi z kwartetu ABBA przetarli już szlaki na tym polu.

Your Official First Look at ABBA Voyage. Only at the ABBA Arena, London, UK | ABBA Voyage

Musiclawyer.ai: w poszukiwaniu haczyków prawnych

Kevin Moo, w środowisku muzycznym znany przede wszystkim jako Daddy Kev, w dyskusji o sztucznej inteligencji stoi raczej po stronie jej apologetów. Producent płyt Thundercata, Flying Lotusa i Kamasiego Washingtona wierzy, że nowe technologie, gdy tylko będą właściwie użyte, mocno wesprą artystów. Właśnie dlatego oddał w ręce kolegów z branży Musiclawyer.ai.

O czym szczekają wasze psy? Na to pytanie również odpowie AI!

Narzędzie, na razie udostępnione w trybie beta, działa w kilku językach: angielskim, japońskim, chińskim, francuskim i hiszpańskim. Korzysta z dużych modeli językowych ChatGPT oraz Gemini. Jaki jest jego główny cel? Musiclawyer.ai analizuje umowy zawierane między wykonawcami a wytwórnią, agencją albo dystrybutorem. Sprawdza zgodność kontraktu z prawem i podkreśla zapisy, na które warto zwrócić szczególną uwagę. – Większości niezależnych artystów, jakich znam, nie stać na zatrudnienie prawnika. Mam nadzieję, że w gąszczu innych aplikacji akurat taka opcja okaże się im przydatna – przyznaje w rozmowie z portalem Resident Advisor Moo. Jednocześnie zastrzega, że w przypadku bardziej skomplikowanych kontraktów sugeruje skontaktować się z profesjonalistów. To raczej zrozumiała asekuracja.

Zobacz również
wytwórnie muzyczne ai

Funkcjonalność w niedalekiej przyszłości zostanie dodatkowo usprawniona. Wkrótce ułatwi przeprowadzenie złożonego audytu tantiem oraz elektroniczne podpisywanie dokumentów. Niewykluczone, że będzie dostępne w kolejnych wersjach językowych, w tym w polskiej.

Musiclawyer.ai
Zrzut ekranu z desktopowego narzędzia Musiclawyer.ai

Musiclawyer.ai to nie jedyny nowy pomysł Amerykanina na wsparcie artystów. W fazie testów jest także stworzony przez niego Spotstats, które umożliwia estymację wysokości tantiem z odsłuchów piosenek na Spotify. Takie narzędzie to szansa na jeszcze lepsze zdywersyfikowanie dochodów. W końcu nie samymi koncertami czy merchandisingiem żyją artyści.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony