Czytasz
Najdłuższy proces w dziejach hip-hopu zakończony. Skazano morderców

Najdłuższy proces w dziejach hip-hopu zakończony. Skazano morderców

Najdłuższy proces

Najdłuższy proces w historii kultury hip-hopowej wreszcie ma swój koniec. Zapadły dwa poważne wyroki za brutalne zabójstwo.

Najdłuższy proces w historii hip-hopu trwał ponad 20 lat. Wreszcie sprawiedliwości stało się zadość. Sprawa zabójstwa Jam Master Jaya, przynajmniej częściowo, dobiegła końca. Mordercy członka RUN DMC usłyszeli wyroki.

We wtorek 27 lutego jury w Federalnym Sądzie w Brooklynie uznało Ronalda Washingtona i Karla Jordana Jr. za winnych zamordowania Jaya. Zdaniem oskarżyciela obaj mężczyźni przyczynili się do śmierci artysty w ramach odwetu za niepowodzenie w transakcji narkotykowej. Jordan Jr. miał strzelić ofierze kilkakrotnie w głowę z bliska.

W sprawę zaangażowany był również trzeci oskarżony, Jay Bryant, którego wyrok zostanie ogłoszony później. Prokuratura zamierza dowieść, że Bryant umożliwił sprawcom wejście do studia nagraniowego, gdzie doszło do zabójstwa. Przed rozpoczęciem procesu prokurator generalny Merrick Garland wykluczył karę śmierci dla oskarżonych, lecz grozi im minimum 20 lat pozbawienia wolności.

W środę 30 października 2002 roku o godzinie 19:30 śmiertelnie postrzelono Jasona Williama Mizella, znanego jako Jam Master Jay. Sytuacja miała miejsce w Nowym Jorku w studiu nagraniowym na Merrick Boulevard w Queens. Inną osobę w pomieszczeniu, 25-letniego Uriela Rincona, postrzelono w kostkę (mężczyzna przeżył). Po śmierci Mizella wielu artystów wyraziło swój żal z powodu straty w społeczności hip-hopowej i podkreślało jego wpływ na gatunek. Pochowano go na cmentarzu Ferncliff w Hartsdale w stanie Nowy Jork. Po ponad 20 latach od tej tragedii wreszcie zapadł oficjalny wyrok skazujący.

Sprawdź też
Skepta nowy album

Czytajcie więcej o zagranicznym rapie tutaj!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone