Czytasz
Najrzadszy album na świecie będzie można zobaczyć w Australii

Najrzadszy album na świecie będzie można zobaczyć w Australii

Najrzadsza płyta

Określają ją: najrzadsza płyta w dziejach. Nic dziwnego, w końcu tylko nieliczni mieli okazję ją usłyszeć. Dzieło Wu-Tang Clanu zostanie wystawione w australijskiej galerii, dając publiczności możliwość posłuchania ekskluzywnych utworów.

Najrzadsza płyta w historii muzyki będzie dostępna do obejrzenia, a nawet przesłuchania w Australii. Umieszczony w ozdobnym srebrnym pudełku album Once Upon a Time in Shaolin (nagrywany w tajemnicy przez Wu-Tang Clan przez sześć lat) zaprojektowano jak dzieło sztuki. Co więcej, istnieje tylko jeden egzemplarz na płycie CD.

Poczytajcie więcej o newsach ze świata amerykańskiego hip-hopu tutaj!

Święty Graal albumów muzycznych

To nagranie pionierskiej grupy hip-hopowej jest najdroższym albumem, jaki kiedykolwiek sprzedano. Obecnie jest wypożyczone do Muzeum Sztuki Dawnej i Nowej (Mona) w Tasmanii. Przez 10 dni w czerwcu miejsce będzie organizować małe sesje odsłuchowe. Podczas nich publiczność usłyszy 30-minutowe fragmenty albumu. Album jest częścią wystawy Namedropping, która ma badać ludzkie dążenia.

Co jakiś czas na tej planecie pojawia się obiekt o mistycznych właściwościach, które przekraczają jego materialne okoliczności. To wydawnictwo to więcej niż tylko album, więc… wiedziałem, że muszę je włączyć do tej wystawy – powiedział Jarrod Rawlins, dyrektor ds. kuratorstwa Mony.

Najrzadsza płyta świata

Wu-Tang Clan, założony na Staten Island na początku lat 90., zrewolucjonizował rap. Once Upon a Time in Shaolin zawiera nagrania dziewięciu żyjących członków grupy. Ponadto do projektu dograła się też popowa artystka Cher i aktorka znana z Gry o Tron, Carice Van Houten.

Na przekór erze digitalu

Grupa uważała, że ogólna wartość muzyki spadła przez streaming i piractwo. Chciała więc przyjąć renesansowe podejście do muzyki, oferując ją jako zamówiony towar. Album zawiera ręcznie rzeźbione niklowane pudełko i skórzany manuskrypt zawierający teksty piosenek oraz certyfikat autentyczności. Ponadto istnieje też warunek prawny, że właściciel nie może opublikować tych 31 utworów przez 88 lat. Producent RZA porównał je do dzieła Picassa lub starożytnego egipskiego artefaktu.

Sprawdź też
Ostry muzeum

Najrzadsza płyta wu tang
Zdjęcie: Jon Lynn

Tylko garstka ludzi na świecie usłyszała fragmenty utworów. Grupa potencjalnych nabywców i przedstawicieli mediów usłyszała 13-minutowy fragment w 2015 roku. Co ciekawe, zdyskredytowany szef firmy farmaceutycznej Martin Shkreli, który kupił album za dwa miliony dolarów, transmitował fragmenty muzyki na YouTube. Robił to z okazji celebrowania zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach w 2016 roku. Shkreliego zmuszono do przekazania go amerykańskim prokuratorom w 2018 roku po skazaniu za oszustwo wobec inwestorów. Następnie album sprzedano kolektywowi sztuki cyfrowej Pleasr. Właśnie dowiedzieliśmy się również, że dawny posiadacz został pozwany za nielegalne skopiowanie i odtwarzanie krążka bez pozwolenia.

W oświadczeniu Pleasr powiedział, że sesje odsłuchowe w Mona, które będą trwać od 15 do 24 czerwca, pomogły potwierdzić śmiałą wizję stworzenia albumu jako dzieła sztuki.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone