Czy psychodeliki rzeczywiście mają potencjał terapeutyczny? Dlaczego warto zalegalizować LSD albo MDMA? Na te i inne pytania odpowiedzą goście sympozjum, które odbędzie się w dniach 17-18 września na Uniwersytecie Warszawskim.
Pamiętacie netfliksowy dokument Życzymy udanej jazdy: Psychodeliczne przygody Donicka Cary’ego, w którym Sting, A$AP Rocky i Ben Stiller opowiadają o swoich największych tripach i tym, jak wpłynęły na ich działalność artystyczną? Albo nowszy, dostępny na tej samej platformie miniserial Jak zmienić swój umysł, czyli porywającą opowieść pisarza Michaela Pollana o historii LSD, psylocybiny albo meskaliny? Popularność tych produkcji nie wzięła się znikąd. Od dłuższego czasu coraz głośniej mówi się o renesansie psychodelików – trendzie o tyle istotnym, że rozciągającym się na różne sfery nauki i życia publicznego. Myśl Alberta Hoffmanna, wynalazcy „kwasu”, odbija się szerokim echem w działalności artystów, naukowców i terapeutów, którzy szukają coraz to nowszych zastosowań konkretnych środków. Eksperci od narkopolityki rozważają możliwości ich legalizacji na użytek własny, przełamując tabu i mierząc się ze stereotypami. A tych nadal pozostaje dużo – gdy David Nutt, autor książki Narkotyki bez paniki, dowiódł, że ryzyko płynące z zażywania MDMA jest mniejsze niż to towarzyszące jeździe konnej, został usunięty z brytyjskiej Komisji Doradczej ds. Nadużywania Narkotyków.
W gąszczu licznych dokumentów, reportaży i artykułów poświęconych psychodelikom łatwo jednak o dezinformację. Właśnie dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na zbliżającą się wielkimi krokami „Naukę Psychodeliczną”, która usystematyzuje istniejącą wiedzę i rozwieje co większe wątpliwości. To konferencja zorganizowana przez Polską Sieć Polityki Narkotykowej i Polskie Towarzystwo Psychodeliczne. W ramach niej w dniach 17-18 września Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego stanie się przestrzenią prelekcji i wykładów o różnych halucynogenach.
O kwasie bez kwasu
Organizatorzy „Nauki Psychodelicznej” stanowczo odżegnują się od ferowania prostych wyroków. W manifeście towarzyszącym konferencji podkreślają, że psychodeliki oferują nowe rozwiązania w leczeniu problemów zdrowotnych: zespołu stresu pourazowego czy depresji. Mogą też podnieść dobrostan ludzi, a jednocześnie trudno się od nich uzależnić. Mimo to są nadal demonizowane, zaś ich potencjał medyczny bywa kwestionowany. Za posiadanie substancji na własny użytek w Polsce wciąż grozi kara pozbawienia wolności. – Nawet problemowe używanie jakichkolwiek środków psychoaktywnych w badaniach powinno być rozpatrywane w kategoriach zdrowia publicznego, a nie prawno-karnych – przekonują specjaliści.
Próby wskazania, dlaczego należy uważniej pochylić się nad psychodelikami, na „Nauce Psychodelicznej” podzielono na kilka części. W Świadomości i zdrowiu psychicznym eksperci opowiedzą o związkach halucynogenów z technikami medytacyjnymi, świadomością czy terapiami indywidualnymi. Neuronauka uwzględni zrelacjonowanie prac nad neuroplastycznością – zdolnością tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń. Prawnicy opowiedzą o politykach narkotykowych w wybranych krajach, zaś farmaceuci wskażą właściwości chemiczne psychodelików. Nas szczególnie interesuje też blok poświęcony społeczeństwu i kulturze. Dr hab. Marta Wrzosek przyjrzy się sztuce psychonautów, zaś Paweł Frelik opowie, co LSD i MDMA mają wspólnego z kapitalizmem i neoliberalizmem. Dla gości wydarzenia przewidziano także część artystyczną. Swoje umiejętności zaprezentują tancerze japońskiego butō oraz Antonina Nowacka – artystka eksperymentująca z głosem na przecięciu muzyki dawnej, opery oraz ambientu.
Bilety na „Naukę Psychodeliczną” można nabyć za pośrednictwem Going. Organizatorzy zachęcają do przyjazdu do Warszawy, ale jednocześnie oferują kupno dostępu do livestreamu z konferencji. Z całym programem sympozjum można zapoznać się TU.
Zdobądź bilety na „Naukę Psychodeliczną”
