Nilüfer Yanya wkrótce wyda nowy album. „To moja najintensywniejsza płyta”
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
My Method Actor, które ukaże się 13 września, rozpoczyna przygodę brytyjskiej wokalistki z renomowaną wytwórnią Ninja Tune.
Mało brakowało, a Nilüfer Yanya, utalentowana nastolatka o barbadosko-tureckich korzeniach, nie zostałaby solową wokalistką. Niedługo po tym, gdy udostępniła pierwsze piosenki na SoundCloudzie, otrzymała propozycję dołączenia do girslbandu. O jego sukces miał zadbać Louis Tomlinson, współtwórca nieistniejącego już zespołu One Direction. Artystka nie przystała jednak na jego propozycję, czując, że chce występować na własnych zasadach. – Takie zaproszenia działają na zasadzie: „Chodźmy i przekonajmy kilku młodych ludzi, że stworzymy grupę, która odniesie wielki sukces. Ale najpierw zaróbmy na nich o wiele więcej pieniędzy”. To bardzo samolubne podejście – wspominała po latach w rozmowie z portalem The Guardian.
Nilüfer Yanya: eklektyzm i emocje
Jej decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Już pierwszymi EP-kami Plant Feed oraz Do You Like Pain? Yanya pokazała, że nie ogląda się na innych, a zarazem ma wiele do zaoferowania. Artystyczną wyrazistość potwierdziła długogrającym debiutem Miss Universe, który ukazał się w marcu 2019 roku. Sprawnie żongluje na nim gatunkami, lawirując między przebojowym indie rockiem, sensualnym R&B i soulem. Do piosenek nie boi się również przemycać ducha anatolijskiej muzyki, którą dobrze zna jeszcze z młodzieńczych lat. – Piosenki Yanyi odzwierciedlają kobietę nie do końca pewną tego, ile z siebie może ujawnić światu. Taka postawa urzeka, ale zapowiada też, że nadejdą jeszcze lepsze rzeczy – nie kryła zadowolenia Laura Snapes z magazynu Pitchfork.
Start w nowym labelu
Pięć lat później Nilüfer Yanya jest już w zupełnie innym miejscu. Nie wyprzedaje stadionów i nie ma statusu supergwiazdy, ale wśród śpiewających dziewczyn z gitarą, które nie boją się celować w wyższe rejestry, nie ma wielu konkurentek. Tej jesieni może tylko umocnić swoją pozycję. Niedługo po skończeniu 29. urodzin artystka zapowiedziała premierę czwartej płyty. My Method Actor rozpoczyna jej przygodę z renomowaną wytwórnią Ninja Tune. Materiał zawierający jedenaście piosenek ukaże się 13 września. Chwilę po jego premierze Brytyjka uda się na trasę koncertową, która obejmie swoim zasięgiem Amerykę Północną i Europę.
Odtworzyć przeszłość
Do tej pory poznaliśmy jeden singiel z nadchodzącego longplaya, czyli muśnięte shoegaze’em Like I Say (I Runaway). Teraz dołącza do niego tytułowy, gitarowy utwór, który bezpośrednio nawiązuje do modelu nowoczesnego aktorstwa. Zgodnie z jego zasadami należy jak najgłębiej wniknąć w psychikę odgrywanej postaci, nawet gdyby miało się to odbić kosztem psychiki albo wywołania traumatycznych wspomnień. – Podobnie jest z byciem muzykiem. Kiedy występujesz, wciąż próbujesz odtworzyć energię i emocje, które towarzyszyły ci w danej chwili. Czujesz, że należy wkroczyć w tę przestrzeń – opowiada.
Ninja Tune zapowiada My Method Actor jako giętki, ekspansywny zbiór kompozycji, które zaglądają w szczeliny życia, eksplorując je za pomocą pocieszających smyczków, migoczących bitów i uduchowionych melodii. Brzmi to dość enigmatycznie, ale Nilüfer już niejeden raz udowodniła, że za górnolotnymi opisami stoją solidne konkrety. Czekamy na więcej!
Ledwo co wydała nową płytę, a już prezentuje jej wydanie deluxe. Charli XCX dokłada trzy piosenki do albumu Brat!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.