Wzmacniane głosu formą walki o wolność – wsłuchujemy się w nowy projekt Oramics: #highlightbelarus
Szefowa działu kreatywnego Going. Piszę i rozmawiam o książkach, feminizmie…
Kolektyw Oramics, działający na rzecz równości i tolerancji na scenie muzyki elektronicznej, rozpoczął rok 2021 od projektu #highlightbelarus. To część głębiej zakorzenionej inicjatywy, mającej na celu wzmacnianie głosów artystów i artystek pochodzących z krajów marginalizowanych.
Obecna sytuacja polityczna zza wschodnią granicą motywuje do użyczania platformy artystom i artystkom stojącym po stronie wolności. Porozmawialiśmy o twórczości i życiu w Białorusi z Dosaaf, Raketką, Viikatory i Yaną Etc., które nagrały podcasty w ramach projektu #highlightbelarus. Natomiast Paulina Trzeciak (dogheadsurigeri) i Zosia Hołubowska (Mala Herba) z Oramics opowiedziały nam o stojącej za nim idei.
Kim są?
Viikatory muzyką zainteresowała się od niedawna, ale zdążyła już wydać dwa tracki w labelach International Chrome i Noservice. Yana Etc. gra z winyli od kilku lat, a w zeszłym roku wydała swój pierwszy utwór w rosyjskim labelu Syberian. Obecnie pracuje nad albumem i livem. W sierpniu ubiegłego roku stworzyła z przyjaciółmi własny label Revolt, poświęcony industrialowi i hard techno. Dosaaf zajmuje się aktorstwem i sztuką i – jak o sobie mówi – jest „post-męską osobą didżejującą żyjącą w post-sowieckim krajobrazie bagiennym”. Razem z Andreiem Zavaleiem organizuje imprezy pod szyldem ПЕТУШНЯ, wspierające środowiska queerowe i feministyczne. Raketka związana jest z muzyką przez całe swoje życie. Od 12 lat miesza ze sobą różne dźwięki i gatunki: od dubu do industrialnego techno, od idmu do noise’u i od darkwave’u do electro. W Mińsku jest od 4 lat, wcześniej mieszkała w Bombaju, Santiago de Chile i Berlinie. Uczy historii muzyki elektronicznej i miksowania w założonej przez siebie szkole Rave Academy.
Ich podcasty
Dosaaf w swoim podcaście opowiada o czasie rewolucji. Zaczyna od gabberów przywołując swoje emocje w ciągu pierwszych dni protestów – zbiorowym doświadczeniu bólu i potrzebie radykalnej walki. Następnie przechodzimy do melodycznych utworów, jednocześnie zwalniają również bpmy. To metafora pełnych polaryzacji ostatnich tygodni – od przekonania o wygranej po głęboką frustrację. Viikatory zabiera nas w podróż po utworach, które uważa za wyjątkowe, zapraszając nas do zapoznania się z jej muzyczną wrażliwością. Yana Etc. dostarcza nam energetycznego koktajlu, również korzystając z atmosfery rewolty. Jej muzyka płynie z duszy, jest formą autoekspresji. Raketka stworzyła natomiast audio-esej. Symbolicznie rozpoczęła opowieść utworem Communism postsowieckiej punkowej kapeli Grajdanskaya Oborona. Cały podcast nasyciła smutno-ironicznym nastrojem, opowiadając w ten sposób o wydarzeniach w Białorusi.
Czym dla nich jest #highlightbelarus?
Raketka mówi, że projekt jest dla niej jednocześnie możliwością przekazania swojej perspektywy dot. sytuacji politycznej, a z drugiej formą pomocy. Dosaaf wtóruje – mówiąc, że podcasty dają szansę na poznanie artystów i sytuacji, w której tworzą –
Każde spojrzenie na Białoruś, nawet zapożyczone poprzez scenę muzyki elektronicznej jest istotne – zauważa Dosaaf.
Viikatory zwraca uwagę na potrzebę sprawczości wobec przemocowej rzeczywistości i wzmacniającej sile jedności. Yana Etc. traktuje natomiast projekt jako platformę wyrażenia swojej opinii i uczuć.
Czujemy się silni i wolni, nasza moc tkwi w sztuce i kulturze, a nie w przemocy – podkreśla.
Jak wygląda typowa noc klubowa w Białorusi i co zmieniło się w czasie pandemii?
Artyści zawracają uwagę, że w Białorusi nigdy nie wprowadzono lockdownu lub kwarantanny. Na początku pandemii promotorzy nie organizowali wydarzeń z poczucia odpowiedzialności, a producenci i didżeje mieli szansę odpocząć i przeanalizować swoje priorytety. Latem imprezy wróciły a kluby zostały ponownie otwarte.
Obecnie opinie są podzielone – czy wychodzić, czy zostawać w domu – zauważa Viikatory.
Pandemia to jednak nie tylko ograniczenie, ale i nieoczekiwana możliwość rozwoju.
Latem ludzie byli wygłodniali imprez, a nie dało się zapraszać zagranicznych artystów. Dzięki temu lokalni didżeje grali dużo częściej, dostając więcej uwagi – podsumowuje Yana Etc.
Natomiast Dosaaf i Reketka poruszają jeszcze jeden ważny aspekt wspólnego przeżywania muzyki – codzienne policyjne represje i nieustanny stres wymaga formy odskoczni i relaksu w bezpiecznej, oswojonej przestrzeni. Wiele osób traktuje takie wyjście jako formę eskapizmu.
Skąd pomysł na #highlighbelarus?
dogheadsurigeri: W wakacje ubiegłego roku, hasłem przewodnim trzecich urodzin Oramics było “Your periphery is my center”. Wspólnie zdecydowałyśmy wtedy, że to najwyższy czas aby skupić się na naszym regionie i przybliżyć elektroniczną scenę muzyczną Europy Wschodniej i Środkowej. W sierpniu ubiegłego roku protesty w Białorusi eskalowały i wtedy postanowiłyśmy wykorzystać platformę jaką jest Oramics do zwrócenia uwagi na to, co dzieje się po naszej wschodniej stronie granicy.
Mala Herba: Akcja #highlightbelarus to kampania i hashtag który ma zwracać uwagę na sytuację w Białorusi. Postanowiłyśmy do niej dołączyć i spróbować pomóc poprzez muzykę.
W jaki sposób pracowałyście nad projektem i docierałyście do artystów?
dogheadsurigeri: Zaryzykuję stwierdzeniem, że niewiele wiemy o Białorusi i tamtejszej scenie muzycznej mimo tego, że jest to sąsiadujący z nami kraj. Nie znamy zbyt wielu osób produkujących czy didżejujących, które stamtąd pochodzą, o cyklach imprezowych, które się tam regularnie odbywają nie wspominając. Morgotika jest osobą stojącą za serią podcastów i imprez z Mińska o nazwie мечта i to on pomógł nam z doborem osób do naszej serii podcastów dedykowanej Białorusi.
Mala Herba: Bardzo pomogła nam też zaprzyjaźniona artystka Olya Sosnovskaya która podesłała nam sporo artystek oraz przygotowała listę artykułów o obecnych protestach, również podkreślających udział kobiet i rolę feminizmu w tej rewolucji. Mińsk jest tak blisko Warszawy i wiem, że kontakt w ramach sceny punkowej i anarchistycznej jest o wiele bardziej żywy niż w przypadku muzyki elektronicznej.
Jak wygląda sytuacja artystów z Europy Środkowej i Wschodniej na globalnej scenie muzyki elektronicznej?
dogheadsurigeri: Artyści i artystki z naszego regionu są niedoreprezentowane. Trudniej im przebić się do zachodnich mediów muzycznych czy festiwalowych line-upów. Interesujące wydają się obecnie rozważania na temat Brexitu i potencjalnego utrudnienia w bookowaniu artystów i artystek z UK. Szczególnie dlatego, że dla artystek i artystów z niektórych krajów Europy Wschodniej trudności z pozyskiwaniem wiz i swobodnym przemieszczaniem się stanowią codzienne problemy.
Mala Herba: Jeśli scena wschodnioeuropejska przebija się do zachodnich mediów to raczej jako egzotyczna ciekawostka. Z drugiej strony wiele osób z Ukrainy i Białorusi przyjechało do Polski w poszukiwaniu bezpieczeństwa, co stawia przed nami zadanie uczynienia naszej sceny jak najbardziej przyjazną i różnorodną. Myślę, że nie ma co się oglądać i porównywać z tzw. “Zachodem” tylko doceniać i budować to, co mamy u siebie.
Co Oramics ma w planach na 2021?
dogheadsurigeri: Podchwytliwe pytanie, bo 2021 dopiero się zaczął, ale kto wie, może jakiś projekt w Ukrainie?
Mala Herba: Przetrwanie pandemii bez postradania zmysłów.
Szefowa działu kreatywnego Going. Piszę i rozmawiam o książkach, feminizmie i różnych formach kultury. Prowadzę audycję / podcast Orbita Literacka. Prywatnie psia mama.