Czytasz
Overtourism dokucza kolejnym miejscom – Ibiza wypowiedziała mu wojnę

Overtourism dokucza kolejnym miejscom – Ibiza wypowiedziała mu wojnę

overtourism ibiza

Nie tylko Amsterdam, Wenecja czy Santorini zdają sobie sprawę z tego, z czym wiąże się overtourism, czyli nadmierna turystyka. W gronie miejsc zmagających się z tym problemem są też Ibiza i Majorka.

Restrykcje dotyczące alkoholu

Turystyka to nie tylko opłacalny i prężnie działający biznes, ale również coś, co może przysparzać wielu problemów. O tym, że co za dużo, to niezdrowo przekonują się mieszkańcy kolejnych europejskich miast i regionów. Tym razem padło na hiszpańskie wyspy.

Powodem, który może odstraszyć uciążliwych przyjezdnych, są restrykcje dotyczące mocniejszych trunków. 11 maja na terenie hiszpańskich Balearów zaczęły obowiązywać nowe przepisy mówiące o zakazie sprzedaży alkoholu między 21:30 a 8:00. Objęły one m.in. tereny Ibizy czy Majorki.

Władze zdają sobie sprawę, że problem nie dotyczy tylko sklepów, w związku z czym przepisy zakazują również spożywania alkoholu na ulicach oraz w miejscach nieobjętych licencją. Oznacza to, że wypicie drinka będzie możliwe jedynie w restauracyjnym ogródku. Na tapet wzięto również łodzie imprezowe, które będą mogły działać tylko na wyznaczanym obszarze.

Overtourism to nie tylko Ibiza. Amsterdam też chce zerwać z wizerunkiem miasta imprez. Co planują władze?

Overtourism a Ibiza: niesforni turyści zapłacą grube mandaty

Jeśli komuś przyjdzie do głowy łamanie zasad, to lepiej niech przygotuje swój portfel. Naruszenie zakazu spożywania alkoholu na ulicach będzie kosztować od 500 do 1500 euro. Jednak jeśli turysta będzie szczególnie uciążliwy, to może zapłacić nawet do 3000 euro grzywny.

Sprawdź też
Deadpool i Wolverine trailer

Na hiszpańskich wyspach wprowadzono również pakiet finansowania wynoszący 16 milionów euro. Środki będą przeznaczone na bezpieczeństwo, przeprowadzanie inspekcji oraz promowanie odpowiedzialnej turystyki.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone