Kontrowersyjny reżyser zaprezentuje produkcję pod nowym pseudonimem. Wybrane przez niego imię Besaleel w dosłownym tłumaczeniu oznacza w cieniu Boga.
W 2022 roku reżyser Botoksu i Kobiet mafii wyznał, że nadszedł czas na kolejny etap na jego ścieżce artystycznej. Według niego polski rynek box-office’owy jest już zbyt ciasny i nie stawia przed nim kolejnych wyzwań. – Czuję, że tworzenie po angielsku to naturalny progres dla mojej kariery – tłumaczył. Z rodzimymi widzami pożegnał się autobiograficzną Niewidzialną wojną. Na dużym ekranie sportretował go Rafał Zawierucha, któremu w obsadzie towarzyszyli m.in. Anna Mucha, Justyna Karłowska i Artur Dziurman.
Podbicie światowych rynków ma umożliwić twórcy fabularyzowana historia urzędującego prezydenta Rosji, Władimira Putina. O jej powstaniu wiadomo już od dłuższego czasu. Najpierw figurowała w mediach pod roboczym tytułem The Vor in Law, bezpośrednio nawiązującym do terminologii używanej w rosyjskiej mafii. Patryk Vega opowiadał wówczas magazynowi The Hollywood Reporter, że chce prześledzić wydarzenia, które doprowadziły jego bohatera do zostania autorytarnym przywódcą i decyzji o inwazji na Ukrainę. Szczególnie mocno miały go zainteresować lata 90., gdy polityk był zastępcą mera Petersburga, Anatolija Sobczaka. Za jego kadencji miasto pogrążało się w coraz większej korupcji i przestępczości. W utrzymaniu społeczeństwa w ryzach nie pomagał dopiero co ogłoszony upadek ZSRR.
Wiwisekcja rosyjskiej kultury
Więcej szczegółów dotyczących projektu padło w ubiegłym roku. Reżyser uznał wtedy, że nie będzie dystrybuować go pod własnym nazwiskiem. Swój nowy pseudonim – Besaleel – zaczerpnął z Biblii. Imię to, w dosłownym tłumaczeniu oznaczające w imię Boga, przyjął główny rzemieślnik odpowiedzialny za zbudowanie Arki Przymierza i Przybytku Mojżeszowego. Wraz z całkiem brawurowym rebrandingiem Patryk Vega przedstawił zwiastun koncepcyjny filmu. Biła z niego nie tylko gotowość do zajrzenia za kulisy rządów Putina, ale też dokładnej wiwisekcji kultury rosyjskiej.
Tolkien inaczej. Władca Pierścieni pojawi się w operze
– Amerykanie, a nawet Europejczycy z zachodniej części kontynentu, nie rozumieją Putina. Jestem osobą naznaczoną komunizmem, dorastałem w komunistycznej Polsce. Jednocześnie kształtowała mnie audiowizualna kultura Hollywood. Właśnie dlatego uważam, że jestem w stanie przetłumaczyć zawiłość wschodniej kultury na język zachodu – oświadczył reżyser. Zdradził jednocześnie, że inspirował się Mistrzem i Małgorzata Michaiła Bułhakowa, ikonami Andrieja Rublowa i malowidłami Caravaggia. Co tu dużo mówić – to całkiem ambitne referencje.
Sześć dekad z Putinem
Patryk Vega aka Besaleel zaprezentował również właściwy zwiastun filmu. Reżyser nie zamierzał bawić się w półśrodki. Zajawka trwa raptem 80 sekund, ale zawarto w niej całą masę wątków i motywów, w tym naturalistyczne ujęcia zniedołężniałego Putina w pielusze. Aby uwiarygodnić jego postać, twarz aktora zmodyfikowano za pomocą deepfake’u. – To jest jego pełnokrwista, bezkompromisowa biografia rozciągająca się na przestrzeni 60 lat – przyznał twórca na konferencji prasowej zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP. Akcja zostanie zawiązana w latach 60., gdy Rosjanin miał raptem dziesięć lat. Przemoc fizyczna ze strony ojca odcisnęła na nim duże piętno i odbiła się na jego brutalnych praktykach politycznych. Widzowie zobaczą Putina nie tylko jako zastępcę mera w Petersburgu, ale też delegata KGB w Dreźnie czy bezwzględnego prezydenta wschodniego imperium, urzędującego już od dobrych dwunastu lat.
Biografia ma trafić do kin 26 września. Twórca wierzy, że jego scenariusz okaże się instrukcją obsługi Putina dla widzów na całym świecie. Ważnym polem dystrybucji filmu ma być Ukraina. Besaleel pokazał już tamtejszym widzom fragmenty produkcji. – Konfrontacja tego materiału z nimi była dla mnie szczególnie ważna, bo to ludzie bezpośrednio zaangażowani w konflikt wojenny – zdradził.
