Czytasz teraz
Piękne dekoracje, przyjazny teren i muzyczny top – za nami pierwsza edycja Fest Festivalu!
Opinie

Piękne dekoracje, przyjazny teren i muzyczny top – za nami pierwsza edycja Fest Festivalu!

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.

Pierwsza edycja śląskiego festiwalu już za nami. Czas płynął nam niezwykle miło i co za tym idzie – błyskawicznie. Dlaczego warto udać się na Fest w przyszłym roku?

Pierwsza edycja festiwalu to często najtrudniejsza edycja. Wiele niewiadomych, testowanie rozwiązań, próbowanie nowych przestrzeni, kaprysy artystów i wiele innych czynników, które przyczyniają się do ogromu pracy, jaki trzeba włożyć w organizację. Niedawno wróciliśmy z pierwszej – i możemy to powiedzieć otwarcie – udanej odsłony śląskiego Fest Festivalu. Jak było, co nas najbardziej ujęło, jak spędzaliśmy czas i z czego organizatorzy mogą być naprawdę dumni? O tym wszystkim piszemy w naszej relacji. Duże festiwale, strzeżcie się – przybyła wam niezwykle groźna konkurencja!

Znakomita i świetnie wykorzystana lokalizacja

Festiwal ulokowany był w Parku Śląskim, jednym z największych parków miejskich na świecie, dokładnie pomiędzy Chorzowem a Katowicami. Miejscówka ta jest mocno zadrzewiona, co było kolejnym atutem i przewagą nad większością festiwali z kategorii „majors”. Nie dostaliśmy pustego klepiska – teren był bardzo zróżnicowany, znalazł się tam zarówno cień w bardziej zadrzewionych częściach parku, jak i słoneczne promienie na odkrytej polanie. Sam fakt, że festiwal odbywał się na Śląsku jest dla nas świetną opcję. Region ten jest dobrze skomunikowany z resztą Polski. Znajdziemy tam ogrom super miejsc, gdzie można zjeść i spędzić dobrze czas, jeśli na chwilę chcemy się oderwać od festiwalowego zgiełku.

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.
źródło: Fest Festival FB

Scenografia oraz dekoracje, które cieszyły zarówno oko, jak i duszę

Fest zdecydowanie aspiruje do miana majorsowego festiwalu i widać to choćby po sporej frekwencji czy wielkości samego terenu. Nie zmienia to faktu, że organizatorzy postarali się, żeby ten festiwal nie charakteryzowały jedynie metalowe płotki i namioty sponsorów, a kolorowe i radosne dekoracje. Widzieliśmy girlandy, kolorowe światła, a nawet ozdoby przypominające kosmiczne grzybki. W większości były stworzone przez młodych, polskich twórców, co nie zdarza się na festiwalach tego typu. Świetnym dodatkiem były rożnego rodzaju „strefy do chillowania”, które trzeba było odkryć w nieoczywistych miejscach. Mega pozytywne zaskoczenie!

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.
fot. Krzysztof Szlęzak

Festiwal w opcji non-stop

Fest był zabawą 24h na dobę. To kolejne unikatowe i bardzo ciekawe rozwiązanie, niespotykane na żadnym innym polskim festiwalu. Dla uczestników przygotowane były przeróżne ciekawe aktywności – nie samą muzyką przecież człowiek żyje! Warsztaty organizowało między innymi Muzeum Śląskie, instytucja, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Obecne było również wydawnictwo W.A.B, które opiekowało się Strefą Literacką, gdzie można było dowiedzieć się, czy na terenie festiwalu rosną grzyby, porozmawiać o mieszczaństwie z Bolesławem Chromrym czy przekonać się, że weganizm to nie katorga i wyrzeczenia, a zdrowe, pożywne i pyszne jedzenie, a nawet coś więcej! Fani bardziej sportowych aktywności na pewno byli ukontentowani faktem, że na terenie festiwalu można było popływać na wakeboardzie. To wszystko to bardzo miłe dodatki, które powodowały, że nie chcieliśmy opuszczać festiwalu ani na chwilę.

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.
fot. Helena Majewska

Elektronika nie była traktowana po macoszemu

I mamy kolejne wyróżnienie na tle pozostałych festiwali. Muzyka elektroniczna była właściwie stawiana na równi z artystami rapowymi, alternatywnymi czy popowymi. Jest to w naszym kraju dość unikatowe, bo przecież klubowe sceny na dużych festiwalach nie były brane do końca na poważnie. Na większości eventów tego typu dostawaliśmy małą scenę z jeszcze mniejszą przestrzenią do tańczenia. A nie wspomnimy już o wyglądzie scen. Tu było inaczej. Na Feście były aż cztery sceny dedykowane tego typu brzmieniom. Główna klubowa scena, przygotowana przez warszawski klub Smolna i nazwana Krąg Taneczny, oscylowała głównie wokół klimatów big room techno. Mogliśmy na niej zobaczyć m. in. Reinera Zonnewelda w formule live jak i Kollektiv Turmstrasse czy Oxię. Nie obyło się jednak bez niespodzianek, którą najciekawszą był set Virginii, didżejki związanej z tak renomowanymi oficynami jak Ostgut Ton czy Rough Trade, która ostatnio kolaboruje ze Steffi i regularnie gra w berlińskim Panorama Bar. Dla nas był to najciekawszy set całego festiwalu.

Zobacz również
Basement Fight Circle Warszawa

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.
fot. Radosław Kaźmierczak

Kolejne klubowo zorientowane sceny również obfitowały w ciekawe sety. Na scenie Raban, tworzonej przez kolektyw 175 BPM mogliśmy usłyszeć choćby legendę jaką bez wątpienia jest Roni Size wraz z MC Dynamite czy popularnego Alixa Pereza. Scena oscylowała właściwie tylko i wyłącznie wokół szerokopojętego drum’n’bassu. Scena Astral natomiast był przygotowana przez Goadupa Arts, Culture & Music Festival – wyglądała jak żywcem wyciągnięta z tegoż festiwalu – psytrance’owe dekoracje były wszechobecne. Nieco mniejsza, ale również bardzo taneczna była scena Club – w całości poświęcona polskim didżejom. Mogliśmy tam usłyszeć m.in. Falcon1, Borucciego czy Spisek Jednego, producenta związanego z zespołem EABS.

Warto dodać, że na innych scenach również występowali artyści w mniejszym lub większym stopniu związani z elektroniką. Zobaczyliśmy bardzo dobre występy Róisín Murphy, Metronomy, Little Dragon, Sevdalizy czy Christiana Löfflera, które zrobiły na nas naprawdę solidne wrażenie.

W tym, i nie tylko tym aspekcie organizatorzy innych festiwali mogliby inspirować się Festem – ten festiwal pokazał, że muzyka elektroniczna jest nieodłącznym elementem dużych letnich festiwali i nie powinna być w żadnym stopniu ignorowana. Fest zdecydowanie wypełnił lukę w naszym sezonie festiwalowym i odnalazł dla siebie miejsce. Jesteśmy ciekawi jak to wydarzenie będzie się rozwijać, i co zobaczymy na jego przyszłych edycjach. A póki co – regenerujemy się i szykujemy się na ostatnie festiwale tego lata. W planach m.in. Upper, Up to Date czy TIFF.

Fest Festival Going. Schoolboy Q Jaden Smith Follow the Step Park Śląski Going.

Wypatrujcie dat i szczegółów drugiej edycji Fest Festivalu. Pierwsze informacje pojawią się prawdopodobnie niebawem!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony