Powstały perfumy inspirowane popularnymi albumami. Jak pachną?
Czy płyty mogą mieć zapachy? Okazuje się, że tak. Ktoś wpadł na pomysł zestawienia 10 znanych wydawnictw z perfumami, łącząc ze sobą podobne oktawy.
Perfumy: interes pachnący bogactwem
Nie od dziś wiadomo, że perfumach można zrobić niezły biznes. Obecnie branża perfumeryjna jest wyceniana na ponad 50 miliardów dolarów, a przewiduje się, że do 2028 roku kwota ta ma wzrosnąć aż do 77 miliardów. Nic więc dziwnego, że celebryci coraz częściej podążają tą ścieżką przedsiębiorczości i tworzą własne zapachy. Za matkę tego trendu uważa się Sophię Loren, która w 1981 roku wypuściła na rynek perfumy Sophia. Później furorę zrobiła Elizabeth Taylor i jej White Diamonds. Szacuje się, że flakonik tych oto perfum nadal jest sprzedawany co 15 sekund, a marka do 2018 roku wygenerowała… półtora miliarda dolarów przychodu.
Teraz chcąc wymienić osoby posiadające swoją linię perfum, nie starczyłoby nam czasu. Influencerzy, gwiazdy muzyki, sportu i filmów dla dorosłych… I chociaż temat wydaje się być oklepany, na ciekawy pomysł wpadła niedawno stacja radiowa dublab oraz organizacje The Institute for Art and Olfaction i Bighouse, którzy wydali zapachy inspirowane… 10 legendarnymi albumami.
Perfumy o zapachu rave’u? 165 BPMs to symfonia niekonwencjonalnych nut
Muzyka zamknięta w fiolkach
Jak pachną kultowe albumy wydane w latach 60., 70. i 80.? Dzięki nowemu projektowi Nose Music możemy się tego dowiedzieć. Organizacje te wzięły na tapet 10 popularnych krążków i zestawiły z nimi istniejące już perfumy. W każdym boksie znajdują się małe buteleczki.
- Alice Coltrane (World Galaxy z 1972 roku)
- Kraftwerk (Computer World z 1981 roku)
- Fela Kuti (Upside Down z 1976 roku)
- Augustus Pablo i King Tubby (King Tubbys Meets Rockers Uptown z 1976)
- Brian Eno (Another Green World z 1975)
- Nina Simone (Wild is the Wind z 1966 roku)
- Os Mutantes (Os Mutantes z 1968 roku)
- Prince (Purple Rain z 1984 roku)
- Stevie Wonder (Songs in the Key of Life z 1976 roku)
- The Velvet Underground (The Velvet Underground & Nico z 1967 roku).
Przez myśl przechodzi wam teraz pewnie pytanie: jak taka kolekcja może pachnieć? Computer World zespołu Kraftwerk zawiera w sobie nuty płytek drukowanych, podgrzewanego metalu i oświetlenia LED, natomiast debiutancka płyta The Velvet Underground to przejrzały banan spod gorącego światła halogenowego, a do tego gryzący dym papierosowy i odrobina czarnej skóry (ma to sens, gdy przypomnimy sobie okładkę krążka).
Życie i perfumy w synergii
Jak ktoś w ogóle na to wpadł? – Perfumiarz George William Septimus Piesse zasugerował, że może istnieć »oktawa zapachów podobna do oktawy w muzyce«. Od tego czasu wielu ludzi łączy zapachy i dźwięki, a teraz Nose Music prezentuje całkowicie spekulatywną relację pomiędzy muzyką, sztukami wizualnymi i perfumami – zdradził portalowi Muse by Clio Andrew Courtien, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Bighouse.
Pakiet 10 flakonów możecie kupić za jedyne 200 dolarów. Co istotne, zapachy nie powinny być rozpylane na skórze, a najlepsze odczucia zapewni wąchanie ich na papierowych paseczkach. W każdym pudełku znajduje się też książeczka z cytatami na temat relacji dźwięku i sztuką uznanych artystów.
– Mamy nadzieję, że ludzie będą mogli wykorzystać to jako narzędzie, aby oderwać się od smutnego scrollowania playlist sterowanych algorytmami i usiąść (samotnie lub z przyjaciółmi), wspólnie ciesząc się tym wielozmysłowym doświadczeniem – dodał Courtien.