Pszczółka Katerina podbija Maltę. Czy przebije popularnością naszą Maję?
Dziś spotka was maleńka, zwinna pszczółka Katerina. Chcąc edukować dzieci, Malta nagrała własną piosenkę uczącą ekologii. O czym opowie najmłodszym?
Trwa wojna o miód. Co zabija pszczoły?
Mamy duży problem. Liczebność pszczół – zarówno miodnych, jak i dzikich – spada w wielu regionach świata, w tym także w Polsce. Zjawisko to stanowi poważne zagrożenie ekologiczne, ponieważ to właśnie te owady odgrywają kluczową rolę w zapylaniu roślin, co wpływa na produkcję żywności i bioróżnorodność.
Dlaczego pszczół ubywa? Wpływ na to mają przede wszystkim utrata siedlisk spowodowana ekspansją rolnictwa i urbanizacją oraz stosowanie środków ochrony roślin. To drugie negatywnie odbija się na zdrowiu żyjątek, osłabiając ich układ odpornościowy i zdolności orientacyjne. Ponadto swoje żniwo zbierają zmiany klimatyczne, które odciskają piętno na dostępności pożywienia. Nie bez winy są także pasożyty.
Sobel zagrał sekretny koncert na ogródkach działkowych!
Pszczoła Katerina uczy i bawi
Na Malcie zidentyfikowano 105 gatunków pszczół, w tym pszczołę maltańską (Apis mellifera ruttneri), którą w 2024 roku okrzyknięto mianem narodowego owada wyspy. Żeby zaznajomić dzieci z rolą, jaką stworzenie odgrywa w naturze, władze postanowiły… nagrać piosenkę. Jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku do około 7 lat. Bohaterką utworu została pszczoła Katerina, której zadaniem jest nauczenie najmłodszych, jak wygląda codzienna praca jej kompanek i kompanów, a także wsparcie ich w nauce języka. Piosenkę In-Naħla Katerina (Pszczoła Katerina) napisał i skomponował Michael Piscopo, a zaśpiewała ją Phyllisienne Brincat.
To jednak dopiero początek. W następnym numerze, który zostanie opublikowany w czerwcu, Katerina przedstawi proces zapylania i zapozna dzieci z innymi gatunkami zapylaczy, takimi jak bzygi, chrząszcze, motyle i ptaki. We wrześniu natomiast pszczółka przedstawi swoich przyjaciół, czyli inne narodowe gatunki Malty. Znajdą się wśród nich maltański krab słodkowodny, karpieńczyk pręgowany czy też drzewo o nazwie cyprzyk czteroklapowy.
Coś czujemy, że Katerinie opadłyby skrzydła, gdyby poznała naszą niemiecką polską Pszczółkę Maję. Ta była przecież niezłym ziółkiem i nie chciała tak łatwo przypodobać się zasadom panującym w ulu. Maja od 50 lat uczy odwagi, ciekawości świata i szacunku dla innych, nawet najmniejszych form życia. A nie oszukujmy się – mimo całej sympatii maltańskie bzz, bzz, bzz, choć chwytliwe, nie ma podjazdu do Tę pszczółkę, którą tu widzicie, zowią Mają Zbigniewa Wodeckiego.
