Co pokój, to inna galeria. Willa Gawrońskich znów wypełni się sztuką na NADA Villa Warsaw 2025

Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Wydarzenie trwa tylko cztery dni, dlatego lojalnie ostrzegamy, że na miejscu możecie zastać niemałą kolejkę. Jakość prezentowanych prac powinna jednak wynagrodzić czekanie.
Niespełna kilka dni temu ostatni goście zobaczyli obleganą, darmową wystawę Romantyczny brutalizm. Podróż w głąb polskiego rzemiosła i designu. Ekspozycję początkowo prezentowano w ramach Milan Design Week. Później przeniosła się zaś do Warszawy. – To udana próba pokazania, że design ma ponadczasowy wymiar, a poszczególne projekty wykonane w różnych technikach mogą ukazać wiele oblicz tych samych przedmiotów – chwaliliśmy dobór prac.
Oddawanie głosu mniejszościom, zwrot skradzionych prac, solidna edukacja. Sprawdźmy, na czym w praktyce polega dekolonizacja muzeów!
Sztuka współczesna w sercu miasta
Wystawa nie rezonowałaby z tak dużą siłą, gdyby nie miejsce, w którym została zorganizowana. Obiekty z różnych dekad prezentowano w Willi Gawrońskich. To neogotycki budynek przy Al. Ujazdowskich 23, który od niedawna należy do dwójki prywatnych kolekcjonerów i jest siedzibą Fundacji Visteria. Ma za sobą burzliwą przeszłość: służył za placówkę dyplomatyczną, dom, a nawet siedzibę dowódcy SS na oddział warszawski. Teraz, odświeżony z poszanowaniem dla tradycji, będzie oazą dla sztuki współczesnej.

50 galerii, 3 kontynenty, 1 miejsce
Choć kurz po Romantycznym brutalizmie nie zdążył jeszcze opaść na dobre, Willa Gawrońskich ponownie otworzyła swoje podwoje przed gośćmi. W dniach 22-25 maja odbywa się tam druga odsłona NADA Villa Warsaw. Wydarzenie we współpracy z nowojorską organizacją New Art Dealers Alliance organizuje trójka stołecznych galerzystów: Michał Kaczyński, Marta Kołakowska i Joanna Witek-Lipka.
Akcja ma na celu ugruntowanie pozycji Warszawy jako jednego z wiodących centrów sztuki współczesnej. Animuje także międzynarodową wymianę artystyczną i współpracę, angażując podmioty z Europy Środkowo-Wschodniej, Ameryki Północnej i Azji. – To taki absolutnie pozytywny tygiel wymiany różnych wrażeń, emocji i doświadczeń – opowiadała rok temu Marta Kołakowska.

Wydarzenie nie jest adresowane tylko do osób aktywnie działających w polu sztuki współczesnej. Organizatorzy znów otwierają się na widzów. Wystawy przygotowane przez 50 (!) galerii z 14 krajów zobaczymy bezpłatnie, bez konieczności wcześniejszych zapisów. Wypada tylko uzbroić się w nieco cierpliwości. Ubiegły rok pokazał, że na poznanie artystów było wielu chętnych, a pod Willą Gawrońskich ustawiały się długie kolejki.

Rzut oka na katalog
Gwoździem programu NADA Villa Warsaw 2025 jest bez wątpienia prezentacja prac Jasleen Kaur. Brytyjka, która mówi sama o sobie, że tworzy z zawiesiny życia, w ubiegłym roku otrzymała jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień w świecie sztuki – Nagrodę Turnera. Z Tbilisi przyjadą za to dzieła Davida Apakidze. W swojej działalności Gruzin sprzeciwia się dyskryminacji osób LGBTQ+. Subwersywnie wykorzystując średniowieczną ikonografię, dobitnie pokazuje, że w jego ojczyźnie nie ma miejsca na nienormatywność. Fanów feministycznie zaangażowanej sztuki powinny za to zaciekawić prace fotografki Marii Tomanovej, która bada istotę tożsamości i przesiedleń. Niedawno poświęcono jej świetny dokument Kadry moich światów, wciąż dostępny na wirtualnej odsłonie festiwalu Millennium Docs Against Gravity.

Co jeszcze? Sporo dobroci od polskich artystów (m.in. Tomasz Mróz, Daniel Rycharski, Agnieszka Brzeżańska, Janek Simon), rzeźby plenerowe, ręcznie budowany samochód AGTZ Twin Tail oraz koncerty bogdana sėkalskiego i hage-o. Nic, tylko notować nazwiska nowych ulubionych twórców i chłonąć inspiracje!
NADA Villa Warsaw / Al. Ujazdowskie 23, Warszawa / 22-25.05. / godz. otwarcia: 12-19
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.