Sarius to artysta, na którego wszyscy czekają z utęsknieniem. Mimo że raper nieustannie pracuje nad nowymi piosenkami, te pozostają jeszcze tajemnicą przechowywaną w jego szufladzie. Wygląda jednak na to, że niebawem usłyszymy coś nowego od niego.
Sarius zaliczy wielki powrót?
W październiku na Instagramie mogliśmy zobaczyć wpis artysty, w którym m.in. opowiadał o tym, że zaczął wątpić we własne możliwości i znaczenie swojej twórczości. Mimo tego, że zanikła u niego wiara w siebie, to jednak odkrył motywację do kontynuowania tego, co robił. Porównał to do przekonania, że ludzie i duchy istnieją tak długo, jak długo w nich wierzymy. Miał nadzieję na powrót do działalności artystycznej i nie rzucił słów na wiatr.
Mimo wszystko dostaliśmy piosenkę
Fani mogli się najpierw cieszyć nowym singlem, który był owocem współpracy Sariusa z Pawbeatsem. Zarówno muzyka, jak i teledysk do utworu Mimo wszystko zostały stworzone metodą na setkę, co stało się charakterystyczną cechą produkcji producenta.
W tej nietypowej metodzie cały zespół, włącznie z osobą wokalną, nagrywa utwór jednocześnie w jednym podejściu. Ponadto podczas nagrywania dźwięku powstaje teledysk. Pawbeats wyjaśnia, że w epoce cyfryzacji zależy mu na promowaniu grania na żywo i pokazywaniu mocy instrumentów. W tym przypadku utwór został stworzony w budynku Akademii Muzycznej w Bydgoszczy z udziałem Pawbeats Orchestry, czyli grupy muzyków, którzy wcześniej współpracowali z twórcą przy innych projektach muzycznych.
Później przyszedł czas na utwór nagrany we współpracy z innymi artystami. Byli nimi Fabijański, Feno i Intruz, a także Sokołowianie. Taki skład pojawił się w utworze promującym film Powstaniec 1863, który znajdziecie w tym miejscu. Teraz Sarius zaczął teasować swój powrót w mediach społecznościowych, tłumacząc, jak wyglądały te trzy lata, gdy niemal nie wydawał muzyki. Wszystkiego dowiecie się poniżej!
