Pisarz, raper, akrobata… Sentino od lat nie przestaje zadziwiać swoimi coraz to bardziej śmiałymi pomysłami. Na co wpadł tym razem? Napisał autobiografię.
Nuda? Nie przy Sentino
O Sentino zrobiło się jakby… ciszej. Co więc słychać u jednej z najbardziej memogennych postaci polskiego rapu? Jest stabilnie – w maju tego roku po raz ósmy (jeśli dobrze liczymy, bo można się pogubić) zakończył karierę i stwierdził, że od tamtej pory będzie wydawał płyty raz w roku. Odwidziało mu się w lipcu po wydaniu albumu Kołysanki dla ulicy, kiedy to wyznał na Instagramie, że j*bie hejt i nigdy nie zostawi swoich słuchaczy.
I chociaż liczba słuchaczy Sentino ostatnio drastycznie spadła, to nie wygląda na to, żeby jakoś bardzo się tym przejmował. Niedawno opublikował cennik, z którego wynika, że gdybyście chcieli, aby napisał wam refren do numeru, to musielibyście przyszykować się na koszt rzędu 3500 euro (około 16 tysięcy złotych). Za całą piosenkę raper weźmie natomiast 5000 euro (23 tysiące złotych). Cóż, jakoś zarabiać trzeba, zwłaszcza że, jak sam nie tak dawno temu przyznał w jednym z live’ów, dochody ze Spotify są tak biedne, że 1200 euro za milion wyświetleń mógłby komuś z gardła wyciągnąć, jakby chciał.
Ale dosyć o przeszłości, bo to przyszłość zapowiada się ekscytująco. Sentino napisał na Instagramie, że nie ma zamiaru przestawać w tym roku na Kołysankach dla ulicy. Czemu? Ponieważ szykuje się do wydania kolejnych płyt, w tym jednej niemieckojęzycznej. To jednak niejedyne atrakcje, bo w planach miał też autobiografię. I wygląda na to, że dotrzyma słowa.
kets4eki: rodzice są bardzo supportive, update’uję ich na bieżąco [WYWIAD]
Czas na nowe profesje
– Koniec wakacji, wracamy do pracy, koniec imprez, koniec kłótni, bo od wódy rozum krótki – napisał na Instagramie Sentino. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że w niedalekiej przyszłości raper zadebiutuje w roli… pisarza. Artysta pracował intensywnie nad swoją autobiografią o tytule Tatuażyk. Nie wiemy, kiedy się ona ukaże, ale już można ją zamawiać w tym miejscu.
Płyty i książka to nie koniec niespodzianek. Prawdziwym hitem ma być jednak… film o życiu rapera. Ten powstanie pod jednym warunkiem, a jest nim sukces komercyjny autobiografii. – Jak wyjdzie książka, prawdopodobnie będzie też taki pomysł, żeby tę książkę sfilmować – powiedział podczas jednego z live’ów. – Oczywiście, że nie z moim udziałem. Ja siebie nie będę grał, bo tu już śmiesznie by wyglądało – dodał. Jak myślicie, czy wszystkie te projekty dojdą do skutku?
