Tatuaż z napisem Gas Me Up na ogolonej głowie według niektórych internautów zbyt jednoznacznie kojarzył się z Holokaustem. Raper usunął już niefortunną grafikę z sieci.
Skepta, czyli jeden z najważniejszych przedstawicieli wyspiarskiego hip-hopu i grime’u, raz za razem oddaje w ręce słuchaczy nowe projekty. Pod koniec kwietnia wraz z Jammerem zainaugurował choćby działalność wytwórni Más Tiempo. – To ruch od Afryki aż po Londyn i Ibizę. Koncentrujemy się na produkcji, kulturze DJ-skiej i wydarzeniach. Nasz zespół stale się powiększa, żeby nadać nowy sznyt muzyce house. Zawsze wiedziałem, że jestem kimś więcej niż tylko raperem. Patrząc w przyszłość, chcę na różne sposoby demonstrować swoją dbałość o szczegóły i etykę ciężkiej pracy – deklarował przy okazji startu labelu. Pierwsze premiery już za nim, w tym elektroniczny hołd złożony zmarłej w 2011 roku Amy Winehouse. Utwór Can’t Play Myself oparł na samplach jej kultowego utworu Tears Dry On Their Own.
Skepta. Płyta i film na horyzoncie
W międzyczasie Joseph Olaitan Adenuga Jr. skończył prace nad szóstym studyjnym albumem. Knife and Fork, następca entuzjastycznie przyjętego Ignorance Is Bliss z 2019 roku, powinien ukazać się w najbliższych miesiącach. – Chciałbym podziękować Wam za miłość, jaką okazaliście mi w czasie przerwy wydawniczej. Widziałem wszystkie wiadomości, tweety i tiktoki. Jestem wdzięczny, że moja muzyka rezonuje ze światem nawet wtedy, gdy sam bywam nieobecny – przekonywał na Instagramie. Pierwszy singiel z krążka, Gas Me Up (Diligent), ma ukazać się 26 stycznia. Oprócz tego, że wyląduje wówczas w serwisach streamingowych, brytyjscy widzowie usłyszą go w filmie Tribal Mark. Skepta debiutuje nim jako reżyser. Zgodnie z zapowiedzią to historia Young Marca, nigeryjskiego imigranta usiłującego zadomowić się w Londynie. Produkcję w przeważającej większości zrealizowała multietniczna ekipa.
Semantyczna niezręczność
Ekscytację nowościami od rapera przysłoniły jednak kontrowersje. Okładkę singla Gas Me Up (Diligent) zdobi czarno-białe zdjęcie tyłu głowy ogolonego na łyso chłopaka, stojącego w jednym rzędzie z rówieśnikami. Na skalpie ma wytatuowany tytuł piosenki. Taki artwork według niektórych internautów zbyt jednoznacznie kojarzył się z Holokaustem i więźniami obozów koncentracyjnych. Nie dość, że pozbawiano ich fryzur, to każdemu z nich trwale znakowano skórę indywidualnym numerem. Niezręczność w tym kontekście mógł też budzić sam tytuł piosenki. Frazę Gas Me Up można przetłumaczyć jako wezwanie do naładowania energii albo podniecenia, ale też… zagazowania. A stąd już niestety niedaleko do brutalnych praktyk nazistów w czasie II wojny światowej.
Opowieść o skinheadach
Skepta szybko zareagował na negatywne komentarze. Niefortunna okładka zniknęła z sieci, a raper wydał specjalne oświadczenie. Przekonuje w nim, że jego intencją nie było urażenie kogokolwiek, a tym bardziej eksploatacja ludzkiej krzywdy. – Od kwietnia czekałem na to, żeby wypuścić „Gas Me Up (Diligent)”. Ciężko pracowałem nad tym, żeby oprawa graficzna singla odpowiadała przesłaniu premierowego albumu. Opowiadam w nim o moich rodzicach, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii w latach 80., o skinheadach i kulturze piłkarskiej, ale przez wielu zostało uznane to za obraźliwe. To nie był nasz plan, dlatego usunąłem okładkę i obiecuję, że będę uważniejszy w przyszłości – napisał.
Takiej współpracy się nie spodziewaliśmy. Jay-Z nagrał utwór z D’Angelo!
Aby potwierdzić swoje czyste intencje, artysta chwilę później opublikował jeszcze jeden wpis. Opatrzył go moodboardem – kolażem zdjęć, których tematyka i styl nawiązuje do charakteru Knife and Fork. Rzeczywiście nie ma na nich żadnych odniesień do Holokaustu, tylko do kultury ulicznej. W powietrzu unosi się duch Nienawiści Mathieu Kassovitza i Trainspotting Danny’ego Boyle’a.
