W 2021 roku brytyjski raper oraz producent muzyczny zapowiedział odejście na artystyczną emeryturę. Jednak jak to zwykle bywa, fani nie wierzyli w to, że Skepta odszedł na zawsze. Okazuje się, że mieli rację. Nadchodzi nowy album.
Nowy rok, nowe dźwięki od rapera
Skepta rozpoczął nowy rok od ogłoszenia dobrych wieści, bowiem zapowiedział nowy album. Już w tym miesiącu światło dzienne ujrzy singiel zatytułowany Gass Me Up. Według zapowiedzi muzyka kawałek pojawi się 26 stycznia i będzie zwiastował nadchodzącą płytę.
Kolejny album studyjny w dyskografii Skepty zostanie zatytułowany Knife And Fork, a jego premiery możemy wyczekiwać w tym roku. Raper podkreśla, że zdaje sobie sprawę, z tego, że jego ostatnie wydawnictwo ukazało się kilka lat temu. Dlatego jest wdzięczny swoim fanom, że ci wciąż o nim pamiętają. Artysta informuje, że podczas swojej nieobecności stale napływały do niego liczne wiadomości, tweety, tik toki i inne posty publikowane w mediach społecznościowych. Wszystkie wskazywały na to, że ludzie wciąż słuchają jego twórczości.
Nowy album to nie jedyna atrakcja, którą przygotowuje Skepta
Warto wspomnieć, że fani Skepty w 2024 roku mogą liczyć na sporo atrakcji ze strony swojego idola. Na celowniku znajduje się nie tylko nowy singiel, czy kolejna płyta, ale również festiwal organizowany w południowo-wschodniej części Londynu. Wydarzenie nosi nazwę Big Smoke i odbędzie się tego lata. Na festiwalowej scenie będzie można zobaczyć występ samego Skepty, jak i artystów pochodzących z jego wytwórni. Pojawią się też inne osoby, powiązane z raperem. Wydarzenie samo w sobie jest niemałą gratką dla jego sympatyków, gdyż będzie to jego pierwszy koncert od kilku lat. Co więcej, to świetna okazja, by posłuchać na żywo obiecanych nowych kawałków!
Przypomnijmy, że ostatnie nowości muzyczne od brytyjskiego rapera ukazały się w 2021 roku. EPka zatytułowana All In spotkała się z dobrym odbiorem publiczności i miała być ostatnim wydawnictwem w jego karierze. Na szczęście Skepta zmienił plany. Wszystko wskazuje bowiem na to, że 2024 rok będzie momentem, w którym mistrz grime’u wróci na muzyczne salony.