Tańce nie ustają – Ku Ku wypuszcza nową EP-kę

Krakowska wytwórnia – Tańce – to jeden z najmocniejszych exporterów polskiej muzyki klubowej. Najnowsza EP-ka Ku Ku to już czwarte wydawnictwo w ich katalogu.

Tańca mają, co świętować. Niedawno wytwórnia została wyróżniona w cyklicznej serii platformy Bandcamp, która skupia się na przybliżeniu najciekawszych muzycznych fenomenów. Tańce znalazły się w selekcji New Adventures in Folkloric Music from Eastern Europe. Cieszy, że światowa scena w końcu kieruje swoje uszy się w stronę wschodu, który ma muzycznie bardzo wiele do zaoferowania.

Ku Ku to Adam Skrzypkowski, producent muzyczny, DJ i sound designer z Warszawy. Znany jest z EP-ki ESC dla BAS.KOLEKTYWU oraz ścieżek dźwiękowych do animacji i gier wideo. Jego estetyka zakorzeniona jest w japońskim techno z lat 00., muzyki wytwórni Kompakt i nowych tanecznych kawałków, jakie znajduje na Bandcampie.

Ku Ku jest jednym z ukrytych talentów lokalnej sceny. To mistrz psychodelicznej muzyki klubowej o gęstym brzmienia, która jest w stanie uwolnić synestetyczne zdolności. Jego dwa utwory dla Tańców trwają zaledwie dziesięć minut, ale w pełni oddają jak ciężko odnaleźć się we współczesnym świecie.

Tytułowa fraza w Za dużo powtarza się bezlitośnie. Towarzyszy jej odrealniony klubowy bit i senna linia syntezatora, która rozpływa się w trakcie trwania utworu. W kulminacyjnym momencie wszystko eksploduje, by zmienić się w zaciętą, perkusyjną pętle i emocjonalny wir.

Tytuł Od nowa można czytać na dwa sposoby, bowiem przy odrobinie optymizmu można się tu doszukać również pozytywnych konotacji. Przetworzone dźwięki skreczowania konfundują, ale ten niepokojący sound design przeplata się z momentami euforii najczystszego house’u.

Obydwa utwory korzystają z sampli diabelskich skrzypiec, hałaśliwego instrumentu, który może służyć zarówno za perkusję, jak i bas. Podobno uwielbiały go czarownice. Niech te dwie mantry, zmienią się więc w pozytywne zaklęcie.

Więcej elektroniki w Going. MORE