Czy powstanie ulica Taco Hemingwaya? To propozycja warszawskiego radnego
Piotr Salach, wiceprzewodniczący rady dzielnicy Śródmieście, uważa, że ulica Taco Hemingwaya uhonorowałaby artystę, który z Warszawy uczynił bohatera swoich piosenek.
Zasługi dla stolicy
W 2017 roku na Szprycerze Taco Hemingway rapował, że czeka, aż to miasto mu postawi posąg. Teraz pewien polityk zwrócił się z interpelacją do burmistrza Aleksandra Ferensa w sprawie nazwania czegoś w Śródmieściu na cześć artysty.
– Taco Hemingway w swojej twórczości wielokrotnie portretował Warszawę, czyniąc ją niemal pełnoprawnym bohaterem swoich utworów. Płyta „Trójkąt Warszawski”, która w tym roku obchodzi swoje 10-lecie, stała się symbolem miejskiej tożsamości stolicy. Teksty zawarte na tym albumie są pełne lokalnych odniesień i oddają unikalny klimat życia w Śródmieściu, które stało się scenerią wielu jego piosenek – tłumaczył radny Salach.
Czy ulica Dobra jest dobra? Robert Cichy zaprasza na spacer po Warszawie [WYWIAD]
Ulica Taco Hemingwaya: zasady nazywania miejsc w stolicy
Czy jubileusz jednej z najbardziej warszawskich rapowych płyt pomoże tak nietypowemu pomysłowi? Po uzyskaniu poparcia od Rady Warszawy polityk musiałby się zgłosić do Zespołu Nazewnictwa Miejskiego oraz Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy. Dopiero po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku nastąpiłoby głosowanie nad projektem przez stołecznych radnych.
Już pojawiło się jedno ale. W rozmowie z tvnwarszawa.pl przewodnicząca Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego, Anna Nehrebecka-Byczewska, przypomniała, że zgodnie z uchwałą z 2017 roku nazwy pamiątkowe pochodzące od nazwisk, pseudonimów lub innych określeń osób nadaje się po upływie pięciu lat od śmierci upamiętnianej osoby. Co prawda było kilka wyjątkowych sytuacji skracających okres oczekiwania, jak chociażby upamiętnienie premiera Tadeusza Mazowieckiego i tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jednak w momencie podjęcia decyzji obaj panowie już nie żyli.