Czytasz teraz
Ochłapy z Vinted rządzą na TikToku. Sprzedaje się prawie wszystko
Lifestyle

Ochłapy z Vinted rządzą na TikToku. Sprzedaje się prawie wszystko

Antyczny nocnik, który posłuży za doniczkę. Trochę podarte kapcie, puste kanistry, a do tego puszki po przyprawach. Wirtualny pchli targ ma się dobrze i całkiem nieintencjonalnie zapewnia internautom wiele frajdy.

Na samym wstępie wypada przyznać jedno. Takie oferty nie są niczym nowym, zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych. Poza nimi funkcjonują przecież jeszcze pchle targi, których początki datuje się na XVIII wiek. Pierwsze stoiska spod znaku mydło i powidło stanęły niedaleko East River na nowojorskim Manhattanie. Od samego początku królowała tam dewiza wszystko na sprzedaż. Stan ubrań, naczyń kuchennych, pamiątek rodzinnych, mebli czy książek najczęściej pozostawiał wiele do życzenia. Kluczem do sukcesu była często nie tyle jakość przedmiotów z drugiej ręki, co ich oryginalność. A oprócz tego, rzecz jasna, charyzma kupców, ochoczo nawołujących do odwiedzin własnych stoisk i gotowych do zażartych negocjacji.

Pchle targi często odbywają się zarówno w metropoliach, jak i w mniejszych miejscowościach / fot. Flickr

W królestwie rzeczy

Niesłabnącą popularnością cieszą się też secondhandy, sklepy charytatywne i lombardy. To raje dla zbieraczy i miłośników horror vacui, którzy w czymś pozornie bezużytecznym dostrzegą nieoczywistą wartość. Ostatnio przypomnieliśmy sobie o tym przy okazji debiutanckiego pełnometrażowego dokumentu Łukasza Kowalskiego. Akcja Lombardu rozgrywa się w największym tego typu miejscu w Europie. W bytomskiej dzielnicy Bobrek wyposażymy wnętrza właściwie każdego pokoju i uzupełnimy garderobę. Trofea myśliwskie czy dewocjonalia stoją w jednym rzędzie z goglami narciarskimi albo obrazami amatorskich malarzy. Ponowny seans filmu uświadomił mi, iloma rzeczami otaczamy się na co dzień. Zdaje się, że myślimy o tym dopiero wtedy, gdy zabraknie na nie miejsca albo będziemy zmuszeni je spieniężyć.

Główni bohaterowie Lombardu, Jola i Wiesiek, to postacie idealnie nadające się do świata filmu.

Podeszwa ratowana klejem

Profil Ochłapy z Vinted, dziś obserwowany przez ponad 30 tysięcy internautów, nie dokumentuje więc trendu, którego nie zdążyliśmy dotąd poznać. Jego twórcy sprawnie agregują jednak to, co najbardziej kuriozalnego znaleźli w Vinted. Dla osób nieznających tej nazwy wyjaśniamy: to założony półtorej dekady temu serwis ogłoszeniowy adresowany do osób prywatnych. Mogą tam sprzedawać i wymieniać się rozmaitymi przedmiotami. Prym wiedzie przede wszystkim odzież z drugiej ręki, ale kategorii sugerowanych przez platformę jest obecnie znacznie więcej. Pod młotek idą akcesoria dla dzieci, dekoracje do domu, gry komputerowe, książki albo zabawki dla zwierząt.

Vinted
Obejrzyj na TT

Na tiktokowym koncie nie zastaniemy ciekawszych ofert, które i tak zazwyczaj wyprzedają się na pniu. To zbiorowisko niechcianych artefaktów, śmietnik historii, ostatnie wołanie zdesperowanych kupców. W ogłoszeniach eufemistycznie pomija się stan produktów, próbując też obfotografować je tak, żeby po mankamentach nie było ani śladu. – Air Max 95 w dość kiepskim stanie, systemy niesprawne. Podeszwa była ratowana klejem na gorąco – pisze jeden ze spryciarzy, po czym prezentuje całkiem znoszone buty.

Zobacz również
Restaurant Week 2024

Nie tylko pazerność

Sprzedam damskie espadryle, rozmiar 41. Używałem je tylko w domu – zachwala ktoś inny. Zdjęcia jednoznacznie zdradzają, że deklaracja mija się z prawdą. Za 5 złotych dostaniemy obdartą naklejkę Live Your Dreams, zaś za dwukrotność tej kwoty – kolorowe, rzekomo zdezynfekowane zakrętki do butelek filtrujących. Szczególnie zaciekawiła nas też w połowie wypalona świeczka bożonarodzeniowa oraz nocnik oznaczony jako antyczny. Wystawca informuje, że może posłużyć za elegancką doniczkę.

Takie propozycje dziwią przede wszystkim dlatego, że ceny przedmiotów nie są znacznie niższe. Wspomniany urynał kosztował 150 zł, a w jego historyczną wartość wypada raczej powątpiewać. Nie wydajemy wyroków o tyle, że sytuacje mogą być różne, a za pozornie absurdalną ofertą poza pazernością nierzadko kryje się finansowa potrzeba. Nadal apelujemy jednak, żeby chociaż wyczyścić buty, zanim wstawimy je na Vinted. To po prostu wyjdzie z korzyścią dla obu stron.

Moda prosto z Minecrafta. Glitche nigdy jeszcze nie wyglądały tak szykownie!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony