Czytasz teraz
Winyl rośnie w siłę dzięki młodym. „Kocham posiadać namacalny kawałek muzyki”
Muzyka

Winyl rośnie w siłę dzięki młodym. „Kocham posiadać namacalny kawałek muzyki”

winyl

Z danych zebranych przez stowarzyszenie Vinyl Alliance wynika, że przedstawiciele pokolenia Z widzą wiele zalet płyt analogowych. Budują wokół nich społeczności, a przy okazji wspierają ulubionych artystów. Respondentów niepokoi za to negatywny wpływ produkcji fizycznych nośników na środowisko.

Branża fonograficzna od kilku lat próbuje rozgryźć pewien paradoks. Z jednej strony niesłabnącą popularnością cieszą się serwisy streamingowe, które oferują szeroki i natychmiastowy dostęp do muzyki. W 2023 roku generowały aż 67,3% globalnych wpływów ze sprzedaży płyt i singli. Równocześnie nastał renesans nośników fizycznych: winyli, CD czy kaset. Choć w danych panuje chaos, a niektóre stacjonarne sklepy nie dzielą się wynikami sprzedaży, zdecydowanie częściej mówi się o wzrostach niż o spadkach. W samej Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedano 6,7 miliona czarnych krążków – o 10% więcej niż w poprzednim analogicznym okresie. Skalę tego zjawiska potwierdzają też informacje płynące z bazy Discogs, którymi dzieliliśmy się już na łamach Going. MORE.

winyl
Płyty winylowe / zdjęcie poglądowe / fot. StockCake

Winyl kręci zetki

Kto wyznacza fonograficzne trendy? O podział kolekcjonerów winyli na konkretne grupy wiekowe pokusiła się agencja Luminate. Jej wnioski, choć ograniczone do osób odwiedzających niezależne sklepy w Stanach Zjednoczonych, są dość interesujące. Największy odsetek (20%) klientów plasuje się w przedziale wiekowym 35-44 lata, najmniejszy (11%) zaś 65+. Przedstawiciele pokolenia Z (18-24 lata) stanowili za to 18% nabywców. Organizacja Vinyl Alliance postanowiła uważniej przyjrzeć się tej kohorcie. Ciekawiło ją, co sprawia, że zetki dorastające w erze streamingów i mediów społecznościowych cenią analogowe nośniki. W jej badaniu wzięło udział 1100 osób mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Interwizja, czyli rosyjska odpowiedź na Eurowizję. Władimir Putin przygotowuje własny konkurs muzyczny

Winyl: dekoracje i nowe znajomości

76% respondentów zadeklarowało, że kupuje winyle przynajmniej raz w miesiącu, a 29% nazywa się ich zagorzałymi fanami. 4 na 5 osób ma w domu gramofon. Choć badani często zniechęcają się wysoką ceną wydawnictw, 47% z nich uważa, że gra jest warta świeczki. Wybór takiej formy słuchania muzyki poza inną jakością dźwięku dyktuje kilka czynników. Dla 56% kolekcjonerów-zetek płyta pozostaje estetycznym artefaktem. Nieco mniej osób (37%) przyznaje się do tego, że wykorzystuje swoje zdobycze do dekoracji domu. Inne ważne powody zakupu to chęć bliższego wspierania ulubionych artystów (62%) czy poprawy samopoczucia (61%) oraz potrzeba ucieczki od świata cyfrowego (60%). Niektórzy widzą w zbieraniu płyt szansę na zdobycie nowych znajomości i utrwalanie tych istniejących. Miejscem muzycznych fraternizacji często okazują się sklepy stacjonarne. Pozytywne doświadczenia kontaktu z ich sprzedawcami deklaruje 56% respondentów.

Why Vinyl Records Are Making a Comeback

Drugi obieg przyjazny środowisku

Z powyższych statystyk wynika, że płyty – trochę jak w piosence Krystyny Prońko – są lekiem na całe zło. Do tego rozpoznania należałoby jednak dołożyć łyżkę dziegciu. Część zetek martwi się o to, że winyl, który w zasadzie jest syntetycznym polimerem, szkodzi środowisku. 19% kobiet z pokolenia Z zrezygnowało z tego powodu z dalszego zdobywania nowych nośników. Inni przerzucają się zaś na używane płyty. Dzięki temu pieką dwie pieczenie na jednym ogniu.

Zobacz również
muzyka z TikToka

Poza tym, że nie przyczyniają się do produkcji nowych tworzyw sztucznych, mają świadomość, że zdobywają coś ekskluzywnego, niedostępnego w szerszym obiegu. – Każde pokolenie chce odkryć coś nowego, a nie być biernie przepychane przez współczesny krajobraz medialny – kwituje Clay Routledge, doktor psychologii z zakładu Human Flourishing Lab.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony