Rosja stworzy konkurs o nazwie Interwizja. Czy zagrozi Eurowizji?

Władimir Putin ogłosił, że Rosja stworzy dla siebie i przyjaznych sobie krajów konkurs piosenki o nazwie Interwizja. Co wiemy o muzycznym przedsięwzięciu?
Kiedyś się lubili
Rosja i Eurowizja to niekończący się love-hate relationship. Kraj brał udział w konkursie od 1994 do 2021 roku, kiedy to został z niego wydalony przez EBU z powodu inwazji na Ukrainę. Mimo ogólnej antypatii nie da się Rosji odmówić sukcesów – w latach 2000–2009 raz zajęła w Eurowizji pierwsze miejsce, dwa razy drugie i dwa razy trzecie.
Po zwycięstwie Dimy Biłana w 2008 roku Rosja została gospodarzem kolejnego wydarzenia. Na próbach do finału pojawił się Władimir Putin, który chciał nadzorować postępy w produkcji. – Stwierdził, że Konkurs Piosenki Eurowizji jest wydarzeniem o dużym znaczeniu dla kraju – zdradził w rozmowie z BBC ówczesny kierownik wykonawczy Eurowizji Svante Stockselius. Dodał również, że głowa państwa włożyła mnóstwo pieniędzy, by stworzyć show, który będzie promować kraj na arenie międzynarodowej.
Konkurs z 2009 roku był jedynym, który odbył się w Rosji. Putin wpadł jednak na pomysł, dzięki któremu zapewni obywatelom muzyczne igrzyska. Jest nim mutacja szanowanej inicjatywy, którą nazwano krótko: Interwizja.
Sukces Nemo to nie przypadek. Jak Szwajcaria złamała kod Eurowizji?
Interwizja: marzenia o własnym festiwalu
Interwizja ma być Eurowizją 2.0, skierowaną do przyjaznych Rosji krajów. Według opublikowanego w poniedziałek dekretu odbędzie się w 2025 w Moskwie. Celem jest zaś dalszy rozwój międzynarodowej współpracy w dziedzinie kultury i humanitaryzmu. Mówi się, że państwami, które wezmą w niej udział, będą m.in. Chiny, Kuba i Brazylia.
Nie od dziś wiadomo, że na Eurowizji często przejawia się nieprzychylna Rosji tematyka LGBTQ+. Jak się pewnie domyślacie, podczas Interwizji nie będzie mowy o takich zagadnieniach. Artystom nie wolno wykonywać piosenek, które nawołują do przemocy i poniżają honor i godność społeczeństwa, a w tekstach piosenek należy całkowicie wykluczyć wątki polityczne – ma głosić jeden z dokumentów poznanych przez Reutersa.
Co ciekawe, putinowskie fantazje nie są pierwszymi podchodami w sprawie rzekomego odrodzenia Eurowizji. Wydarzenie o takiej samej nazwie miało miejsce… w Polsce. W latach 1977–1980 w Operze Leśnej w Sopocie odbywał się Festiwal Interwizji, podczas którego występowały zazwyczaj gwiazdy z bloku wschodniego. Kolejny raz wrócił dopiero w 2008 roku w Soczi – wystąpiło na nim 11 krajów z byłego Związku Radzieckiego. Później niejednokrotnie podejmowano próbę reanimacji imprezy, ale nigdy nie wychodziło. Jak będzie teraz?