Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
Czołowy polski jazzman połączy na scenie siły z saksofonistą Tamar Osborn i perkusistą Sarathym Kowarem. Przed występem zapytaliśmy artystę o utwory, które wprowadzą nas w ton jego nowego wcielenia.
Trudno wyobrazić sobie polską scenę jazzową bez Wojtka Mazolewskiego. To jej zapalony animator, motor napędowy i człowiek-orkiestra w jednym. Ekspresję artystyczną wyrażał już jako nastolatek, grając w zespole Iwan Groźny swojego brata, Jerzego. Z lubianego przez siebie punku skręcił w stronę jazzu i yassu: jego bardziej zadziornej, improwizowanej strony, która ukształtowała się w Trójmieście. Do dziś ceni energię płynącą z instrumentalnych, spontanicznych solówek.
Kontrabasista nie trzyma się kurczowo jednego projektu. W rodowodzie gdańszczanina zmiany i gotowość do eksperymentowania są zakodowane bardzo głęboko. Grał w zespołach Tymański Yass Ensemble, Baaba, Pink Freud, Bassisters Orchestra i Jazzombie, ale ma też swój własny kwintet. Zdarza mu się także występować solowo. Ostatni album stworzony w pojedynkę, czyli Yugen 2 – Jestem, zaprezentował w ubiegłym roku.
Otworzyć na nowe emocje
Teraz Wojtek Mazolewski koncentruje się na zupełnie nowym projekcie. Światło dzienne przed chwilą ujrzała płyta Warsaw Conjunction. To debiutancki album Tryp Tych Tryo, który Polak nagrał z perkusistą Natcyetem Wakilim (Nok Cultural Ensemble, Sons of Kemet, Steam Down) i multiinstrumentalistką Tamar Osborn (Collocutor, Dele Sosimi Afrobeat Orchestra). Artyści nagrywali ją w warszawskim Black Kiss Records. Jak wspominają, nie mieli zbyt wiele czasu na rozmowę. Uniwersalnym kluczem do ich skutecznej komunikacji okazała się muzyka – złożona, spirytualna, eksplorująca wewnętrzne światy. Każda z ośmiu premierowych kompozycji otwiera słuchacza na nowe emocje i uniesienia.
Zalążkiem Warsaw Conjuction był improwizowany koncert w stołecznym klubie SPATiF. Teraz Mazolewski wraca do stolicy, żeby podzielić się ze słuchaczami gotowym krążkiem. Przed premierowym występem, który odbędzie się już 11 lipca, poprosiliśmy kontrabasistę o wytypowanie kilku utworów nastrajających na ten wyjątkowy wieczór. Ostrzegamy: po ich odsłuchaniu trudno nie myśleć nad tym, jak rozbrzmią na żywo!
Tryp Tych Tryo z Wojtkiem Mazolewskim? Bilety na to wydarzenie znajdziecie tu!
Wojtek Mazolewski: Tak zaczyna się nasza wspólna płyta Tryp Tych Tryo. Trójka muzyków w trzech kolorach słońca.
Sarathy [Korwar, wystąpi na polskiej trasie koncertowej zamiast Wakiliego – przyp. red.] ma korzenie indyjskie. Słychać to w jego grze i muzyce, jaką robi.
Będzie ze mną także Tamar Osborn. To wspaniała kompozytorka, od lat mieszkająca w Londynie. Jest ważną postacią na tamtejszej scenie muzycznej. To jeden z projektów, w których gra na flecie i saksofonie barytonowym.
To zaś utwór tytułowy z ostatniej płyty grupy Wojtek Mazolewski Quintet Spirit To All. Duch i moc muzyki dla wszystkich.
Jeszcze jeden singiel z płyty Tryp Tych Tryo. Przypomnę, że wydały ją londyńskie oficyny Lanquidity Records oraz On The Corner.
I ostatni utwór, którym zapraszamy na pozytywny odlot. Do zobaczenia na naszych koncertach!
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE