Folklor, punk i kosmiczne podróże – przyglądamy się współczesnemu polskiemu jazzowi
Jestem KONESEREM dobrego wzornictwa i architektury, miłośnikiem muzyki, perkusistą, didżejem,…
A może jazz jest dla nich czymś więcej niż muzyką? – pyta Witek w filmie Feliksa Falka Był Jazz. To pytanie idealnie oddaje istotę jazzu. Zjawiska, które na dobre zadomowiło się na naszej rodzimej scenie muzycznej. Mazolewski, EABS czy Pustka są tego znakomitym przykładem.
Komeda, Namysłowski, Urbaniak to tylko niektóre z wielu nazwisk, jakie rozsławiły polski jazz na świecie. Panowie nagrywali z najlepszymi, legendarnymi jazzmanami – Milesem Davisem czy Johnem Coltrane’m. Potem przyszedł tzw. yass i nowe, przełamane elektroniką produkcje, czego przykładem jest chociażby duet nu jazzowy Skalpel, wydający niegdyś w prestiżowej wytwórni Ninja Tune.
Przez te wszystkie lata w naszym kraju zmieniło się wiele, ale środowisko jazzowe ma się dalej świetnie. Świadczy o tym zarówno odbywający się nadal, pierwszy festiwal jazzowy w Polsce Jazz Jamboree, jak i wznawiająca działalność wytwórnia Polish jazz, a także nasze lokalne kluby jazzowe. Niedawno warszawski 12on14 przeniósł się na Pragę, a w samym centrum Warszawy powstał wyjątkowy Jassmine, w którego programie nie brakuje polskich akcentów – w ten weekend usłyszymy tam m.in. Kuba Więcek Trio i Trio Jazzowe Marcina Maseckiego. Swoją działalność reanimował również legendarny SPATiF, gdzie jeszcze w październiku będzie można usłyszeć mieszankę jazzu, minimal music i progresywnego metalu w wykonaniu Immortal Onion, a w listopadzie efekt polsko-francuskiej współpracy, laureatów Grand Prix konkursu Polskiego Radia w kategorii Nowa Tradycja 2019, zespół Lumpeks.
Więcej wydarzeń SPATiF-u znajdziesz tutaj.
Jazz is dead? Absolutnie nie! Przed Wami nasza selekcja reprezentantów polskiego jazzu, którym zawdzięczamy renesans tego gatunku. A jest o kim mówić.
Jazz przechodzi renesans również w UK – sprawdź, co dzieje się w Londynie.
Wojtek Mazolewski
Tego Pana wielu z Was nie trzeba przedstawiać. Na scenie jazzowej już od jakiegoś czasu, zawsze pełen pomysłów i angażujący się w wiele eksperymentalnych projektów na pograniczu gatunków muzycznych. Wraz ze swoim bratem Jerzym i środowiskiem związanym z bydgoskim klubem Mózg nazywany jest jednym z ojców yassu. Grał w zespołach Baaba, Tymański Yass Ensemble czy Oczi Cziorne. Sam jest odpowiedzialny za projekty Pink Freud i Wojtek Mazolewski Qunitet. Grał na wielu festiwalach w kraju i zagranicą, wydając m. in. w Lanquidity Records. Na szczególną uwagę zasługuje płyta Pink Freud Plays Autechre, gdzie zespół dekonstruuje elektroniczne dokonania pionierów IDM, Autechre.
EABS
Związani z Astigmatic Records EABS, czyli Electro-Acoustic Beat Sessions to zdecydowanie jedno z najciekawszych zjawisk polskiej muzyki – nie tylko jazzowej. Jeśli nie znacie tego projektu, jak najszybciej musicie nadrobić zaległości. Zespół dowodzony przez klawiszowca Marka “Latarnika” Pędziwiatra to na żywo istna energetyczno-emocjonalna bomba. Ich drugi album Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) jest hołdem dla polskiego kompozytora i pianisty jazzowego. Jego wersja live nagrana w katowickim klubie Hipnoza to nie tylko album, a prawdziwa podróż dźwiękowa. Płyta Slavic Spirits była kolejnym przełomem – tym razem panowie eksplorowali polską muzykę ludową. Czerpiący z folkloru album został bardzo dobrze przyjęty. 30 października czeka nas premiera kolejnej płyty EABS Discipline of Sun Ra, która stanowi reinterpretację nagrań legendy free jazzu, Sun Ra. Bardziej hip-hopowo-eksperymentalna odsłona EABS to projekt Błoto, który niedawno mógł się pochwalić nowym albumem Erozje. Obu formacji słuchaliśmy niedawno we wspomnianym już warszawskim klubie Jassmine.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w Jassmine.
Wacław Zimpel
Klarnet altowy to instrument, którym Wacław Zimpel włada jak mało kto. Choć nie tylko – jako multiinstrumentalista artysta doskonale gra na organach, khaenie czy looperach. Długo związany z warszawską sceną jazzową. Wydana nakładem Instant Classic płyta Lines umocniła pozycję Zimpla jako artysty wszechstronnego, nie ograniczającego się tylko to jednego brzmienia. Na albumie słychać ogromne wpływy muzyki eksperymentalnej i improwizacyjnej, a brytyjski magazyn The Quietus opisuje go jako „spektakularny”. To wszystko zaowocowało świetnymi koncertami, m.in. podczas krakowskiego Unsoundu. Ten rok jest dla Wacława Zimpla szczególny, bo światło dzienne ujrzały dwie płyty muzyka, wydane z takimi wyjadaczami sceny elektronicznej jak Shackleton czy James Holden.
O słowiańskim jazzie opowiada nam Tomasz Pierchała z 12on14
Pokusa
Najmłodszy zespół w tym zestawieniu. Pokusa istnieje może niedługo, ale w szybkim czasie zdążyła sporo namieszać na polskiej scenie jazzowej, grając koncerty w wielu (nie tylko) jazzowych klubach. Formacja występowała też zagranicą, w Berlinie czy Antwerpii, ale można ją było zobaczyć na rodzimych festiwalach, jak chociażby Jazz Jantar. Ich debiutancka płyta Einz wydana w Lado ABC eksploruje obszary hip-hopu, improwizacji, muzyki eksperymentalnej a nawet punka. To właśnie materiał z tej płyty panowie zagrali na świetnym koncercie w warszawskim klubie Pogłos, który został zarejestrowany i wydany przez warszawsko-londyńskie wydawnictwo Dreamland Syndicate. Zespół skomponował też muzykę do spektaklu w reżyserii Justyny Sobczyk Rewolucja, której nie było.
Jestem KONESEREM dobrego wzornictwa i architektury, miłośnikiem muzyki, perkusistą, didżejem, (jeszcze) niespełnionym producentem i (jeszcze bardziej) niespełnionym projektantem graficznym. Wyznaję słowa Milesa Davisa, który stwierdził, że “życie bez muzyki byłoby niczym”. Od kilku lat przewodzę kolektywom SONDA i SOJUZ, które skupiają didżejów i didżejki z Polski i Europy Wschodniej, tworząc bezpieczne, wolne od uprzedzeń imprezy, prezentujące różne oblicza muzyki elektronicznej.