Czytasz
Letni sezon na wystawy w pełni. Co warto zobaczyć? | Bez kuratora

Letni sezon na wystawy w pełni. Co warto zobaczyć? | Bez kuratora

Sezon na wystawy trwa! Nim skończy się sierpień, proponujemy gorące nazwiska i miejscówki, które warto zobaczyć. Frida Kahlo, Jan Paweł II czy magiczne opowieści ze Śląska? Sprawdźcie nasze rekomendacje.

Za gorąco? Przed upałem schronicie się w galeriach i muzeach, gdzie czekają na Was najbardziej hot nazwiska tego sezonu. Religia, technologia, surrealizm i lokalna historia to tylko niektóre z wątków, jakie poruszają artyści i artystki w upalnym, letnim sezonie.

Kolory życia | Frida Kahlo | Łazienki Królewskie | Warszawa | do 3.09

Frida Kahlo w 1932 roku, domena publiczna

Czy można zrobić dobrą wystawę wykorzystując zaledwie trzy obrazy artystki? Okazuje się, że talent Fridy Kahlo na tyle olśniewa, że nie trzeba więcej. Z takiego założenia wyszedł dyrektor warszawskich Łazienek Królewskich i jednocześnie pomysłodawca wystawy,  śp. prof. Zbigniew Wawer. Sądząc po kilometrowych kolejkach ustawiających się przed wejściem do Podchorążówki, części kompleksu rezydencji Stanisława Augusta, absolutnie się nie mylił. W środku prezentowane są trzy obrazy Fridy Kahlo: Tam wisi moja sukienka (1933), Kokosy (1951) oraz Martwa natura z arbuzami (1953).

Wystawę dopełniają archiwalne zdjęcia z życia artystki oraz dokument amerykańskiego fotografa i zarazem przyjaciela oraz kochanka Kahlo, Nickolasa Muray’a. Film z 1941 roku pokazuje Fridę u boku męża Diego Rivery w ogrodzie ich kultowego Niebieskiego Domu. Rezydencja, w której urodziła się i zmarła Kahlo, dziś pełni funkcję muzeum artystki. Jego fragment, a dokładnie jedna ze ścian, ożywa w ramach plenerowej instalacji na dziedzińcu tzw. Wielkiej Oficyny. We wnęce umieszczono rzeźbę meksykańskiego bóstwa, którego kopię wykonał specjalnie na wystawę polski rzeźbiarz, Michał Selerowski.

Instalacja na wystawie Kolor życia. Frida Kahlo nawiązująca do meksykańskiego La Casa Azul / fot. materiały prasowe, za uprzejmością Muzeum Łazienki Królewskie 

Czy warto wybrać się do Łazienek dla trzech obrazów słynnej meksykańskiej malarki? Jeśli nie wystarczają Wam wygooglowane reprodukcje, konieczne wpadnijcie do królewskiej Podchorążówki. Okazji, by zobaczyć w Polsce oryginały prac Kahlo w końcu nie ma na ogół zbyt wiele. W końcu szczęśliwcami można nazwać tych, którym w 2018 roku udało się dotrzeć do poznańskiego CK Zamek na obszerną retrospektywną wystawę artystki i jej partnera, Diego Rivery.

Jesteście moi | Jakub Julian Ziółkowski | MOCAK | Kraków | do 24.09

Jakub Julian Ziółkowski, Jaskinia Darwina, 2016, Kolekcja MOCAK-u, fot. R. Sosin, mat. promocyjne

Jest coś bardzo intensywnego w wyjątkowym języku malarskim Jakuba Juliana Ziółkowskiego. Jego prace znam już od paru dobrych lat, jednak nigdy nie udało mi się zobaczyć ich na żywo. Wystawa w krakowskim MOCAK-u pod mocnym, władczym tytułem Jesteście moi, jest pierwszą tak obszerną prezentacją prac artysty. Malarz wchłania w swoje uniwersum plemienną ikonografię, surrealistyczną tradycję, archetypiczne symbole, motywy z kultury chrześcijańskiej, a także abstrakcję organiczną i figurację, tworząc swoje eklektyczne uniwersum. Jego wielkoformatowe obrazy, rozbudowane instalacje, precyzyjne rysunki oraz monotypie, niewielkie rzeźby i obiekty ceramiczne tworzą wszystkie jedno, monumentalne dzieło, służące jednemu celowi – kontemplacji wszechświata.

Jakub Julian Ziółkowski, Znaki na niebie i ziemi, 2019, Kolekcja MOCAK-u, fot. R. Sosin, mat. promocyjne

Nad ekspozycją pracowano trzy lata, co widać w rozmachu i precyzyjnie budowanej narracji. Prace powstałe w latach 2007-2023 prezentują pełny przekrój form i tematów. Specjalnie na wystawę powstała umieszczona przed wejściem totemiczna rzeźba Duch naszego ludu oraz monumentalny, prezentowany w zaciemnionej sali, 8-metrowy obraz, swoim formatem nawiązujący do monumentalnego malarstwa historycznego. Dopełnienie ekspozycji stanowi obszerny album, w którym znalazł się m.in. wywiad z artystą czy tekst Olgi Tokarczuk.

Tyle dobrego zawdzięczam Tobie, Panie | Paulina Mazurek | Galeria Labirynt | Lublin | do 1.10

Praca z wystawy Tyle dobrego zawdzięczam Tobie, Panie Pauliny Mazurek, mat. promocyjne

Jaką rolę pełni religia katolicka w życiu dwudziestoparolatków? Czy memiczny wizerunek Jana Pawła II może stać się bodźcem do poważnych rozważań na temat religijności młodych-dorosłych? Najnowsza wystawa w Galerii Labirynt Tyle dobrego zawdzięczam Tobie, Panie Pauliny Mazurek to szczera analiza katolickiego wychowania artystki. Powrót do dzieciństwa staje się jednocześnie momentem poszukiwania własnego Boga. Zaczerpnięte z chrześcijańskiej ikonografii motywy ulegają redefinicji, stając się narzędziami do budowy podstaw nowej wiary – poza lękową, skrupulatną religijnością. Wyuczone formułki zastępują osobiste, pogłębione rytuały, powstające dzięki włączeniu do projektu materiałów z rodzinnego archiwum artystki – m.in. zeszytów do religii. Oryginalne strony z zapiskami z katechez unaoczniają kontrast pomiędzy dziecięcym umysłem a powagą przekazywanych na lekcjach religii haseł.

Wystawa Tyle dobrego zawdzięczam Tobie, Panie Pauliny Mazurek, mat. promocyjne

Obok zapisków, zdjęć i rysunków z dzieciństwa znajdziemy tu znane nam dobrze motywy: baranek, papieskie obrazki czy maryjny niebieski płaszcz. Przyjmując niemalże rolę gadżetów, wskazują na proces utowarowienie religii. Sakrobiznes, obok prowadzonych według schematu katechez, staje się sposobem na zamknięcie wiary w kolejnej ciasnej foremce. Wystawa Pauliny Mazurek jest próbą znalezienia trzeciej drogi poza tradycyjnymi szablonami.

Wystawy o obrotach materii: Zaświaty i Wydobycie | Anna Orłowska i Michał Łuczak | BWA Wrocław | Wrocław | do 8.10

materiały promocyjne BWA Wrocław

Nie każdy wie, że na Dworcu Głównym znajduje się oddział BWA Wrocław. W dwóch obszernych salach prezentowane są tam teraz dwie zupełnie inne wystawy, które łączy temat tytułowego obrotu materii oraz lokalizacja. Artystka wizualna Anna Orłowska i fotograf Michał Łuczak podchodzą do niego zupełnie inaczej, prezentując historie prosto ze Śląska – krainy, gdzie dorastali i w której mieszkają.

Sprawdź też

Anna Orłowska wraca w swoje rodzinne strony, do wsi Sandowitz (dzisiejszych Żędowic), eksplorując temat żałoby i dzieciństwa. Punktem wyjścia staje się dla niej młyn wodny – zdjęcia jego wnętrzności, monumentalnego mechanizmu maszyny, przeplatają się z niepokojącymi portretami dzieci z rodziny artystki, obrazami natury i archiwaliami. Całość wizualną dopełniają nagrania audio, których możecie posłuchać na miękkim dywanach zaaranżowanych w samym centrum galeryjnych sal. Narrator-medium przeprowadza nas przez tytułowe Zaświaty, gdzie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość niebezpiecznie się do siebie zbliżają.

Wystawa Zaświaty Anny Orłowskiej w BWA Wrocław, fot. Wojtek Chrubasik, mat. promocyjne

Michał Łuczak w swoim projekcie skupia się na węglu i jego obiegu. Czarna materia wiruje pomiędzy sztucznie usypanymi hałdami, monumentalnymi pomnikami górników, ich równie posągowymi ciałami, jednostkami administracyjnymi, biurami i domami zwyczajnych mieszkańców Śląska. Ta wielowątkowa narracja to wynik 8 lat badań i obserwacji, które na wystawie uzupełniają eksperckie komentarze. Wydobycie staje się przez to uniwersalną opowieścią o konfrontacji człowieka z naturą, brutalnej eksploatacji, która dotyka nie tylko przyrodę.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone