Powoli odsypiamy trapowe święto z ubiegłego weekendu. Przy stadionie Legii Warszawa wystąpili Lil Uzi Vert, Rae Sremmurd, YEAT czy Kodak Black. Było gorąco 🔥
Clout Festival to też zebrane pod sceną tysiące fanów muzyki trap i okolic – w tym nasze koleżanki i koledzy z Going. Kto z występujących artystów totalnie zachwycił? Kto wzbudził największe kontrowersje? Zapytaliśmy ich o wrażenia.
My na pewno wpadamy na Clout Festiavl 3.0 w lipcu 2024. Bądź tam z nami
Piotrek Witecki zaczyna od kontrowersji:
Kodak Black dał kosza swoim odbiorcom! – obstawiam, że tak właśnie pomyślało wielu jego fanów po sobotnim show. Zanim postanowiłem o nim napisać, przejrzałem opinie krążące w sieci. I wiecie co? Zupełnie się z nimi nie zgadzam! Czym byłaby trap-society bez takich akcji podczas koncertów? Etymologia słowa trap jako gatunku rapu wywodzi się od trap house, czyli miejsca, gdzie sprzedaje się wyłącznie narkotyki. Dlatego też dziwi mnie raczej, że podczas dwudniowego trap-festiwalu tylko Kodak Black wyszedł na scenę w takim stanie. Jako naczelny jego fan jestem trochę smutny, że nie usłyszałem na żywo Transportin’, jednak zamiast tego po prostu cieszę się, że w czasie swojego występu artysta złapał świetny kontakt z publicznością i radośnie robił sobie z nią zdjęcia. To też miało swój urok.
Cały festiwal oceniam na mocne 9/10. Dużo ludzi, skakania pod sceną, bardzo dużo pozytywnej energii, duużo pogo. Odejmuję 1 punkt za kolor koszulki zmieniony z białej na szarą przez kurz. T-shirt poszedł do prania, a ja już szykuję się na kolejną edycję. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również się nie zawiodę!
Gicik A’Mane z konkretnym przekazem:
Mega profesjonalnie zorganizowane wydarzenie od strony produkcyjnej.
Miejsce i nagłośnienie kozackie.
Bardzo dobrze się bawiłem.
Najbardziej podobał mi się występ Uziego.
Na przyszłej edycji będę bankowo.
Maja Malec też w fanclubie Uziego, ale nie tylko!
Nie ma co ukrywać, Clout Festival jest najbliższy muzycznie memu sercu i najbardziej nie mogłam się go doczekać! Amerykańskiego rapu słucham, odkąd pamiętam. Co mogę powiedzieć… Chciałabym teleportować się już do 2024. I WANT MORE. Czasami uczestnicy mają większy wpływ na samo wydarzenie od artystów, a na Clout ludzie totalnie zdali vibe check! Pod każdym względem! Jeśli Twoje ziomeczki nie słuchają takiej muzy – przyjedź sam, a na pewno będziesz mieć gdzie i z kim lecieć w after. I wcale nie mówię tu, że artyści go nie zdali, wręcz odwrotnie! Win-win.
Co do muzy: serce, oczy, uszy i dusza rosły! W moim przypadku zdecydowanie najmocniej przy Lil Uzi Vert, the goat. Szczególny wzrusz przy XO Tour Llif3, a buty zakurzyły się vibe’ując przy Just Wanna Rock. Do zdartego gardła dołożyli swoją cegiełkę też YEAT i Rae Sremmurd. Jak inaczej można lecieć This Could Be Us niż na 110% głosu? Super opcją była też didżejka od SO HARD, na której grali m.in Mattz Fresh, Tycjana, zuzaOK, Borucci i Niko P. Idealna na przerwy między koncertami albo totalne odpalenie się na zakończenie nocą. Szczere polecanko i do zo za rok.
@going.app A TAK BYŁO NA #CLOUTFESTIVAL 2023 🔥🔥 Było potężnie – czyj koncert Waszyn zdaniem wygrał?! #scheckwes #lilskies #raesremmurd #yeat #jid #liluzivert #kodakblack ♬ original sound – Going.
A ode mnie buziak dla J.I.Da
Niektórzy mogą nazwać takie podejście konserwatywnym – jestem z tym oki. Dla mnie jednak koncert osoby nawijającej czy śpiewającej automatycznie zakłada, że podejmie ona próbę nawinięcia czy zaśpiewania także na żywo. Chociaż próbę, poprzeczka serio jest dosyć nisko. Tym mocniej moje serduszko bije dla J.I.Da, który zachwycił mnie bezbłędnym flow, pełnym zmian intonacji i tempa, zabawą rytmem. Szacunek też dla realizatorów dźwięku, którzy pięknie go nagłośnili. Do tego świetny kontakt artysty z publicznością i tracki, które super działały już na płytach i EP-kach = PO PROSTU CUDO.
