Popularne kąpielisko dostępne dla wybranych? Zakrzówek zmienia regulamin
Jest nazywany polskimi Malediwami: słynie z niespotykanie przejrzystej wody oraz wapiennych skał otaczających baseny. Piękne ujęcia akwenu wykorzystali m.in. schafter i mlodyskiny w swoim viralowym klipie do numeru dvd z 2018 roku. Niestety, w ciągu najbliższych kilkunastu dni dostęp do atrakcji może zostać solidnie utrudniony dla turystów z całego kraju.
Ostatnie upały powodują, że coraz więcej osób chce spędzać wolne chwile nad wodą. Sezon na popularne małopolskie kąpielisko nie bez powodu potrwa długo – aż do 8 września. Nad akwenami sześć dni w tygodniu (od wtorku do niedzieli) w godz. 10:00-18:00 czuwają ratownicy. Korzystanie poza tymi godzinami odbywa się na własną odpowiedzialność. Poniedziałki, tak jak w zeszłym roku, stały się dniem technicznym, przez co Zakrzówek w tym czasie będzie nieczynny.
Na razie limit wejść wynosi tysiąc osób. Wszyscy odwiedzający otrzymają na wstępie papierowe opaski, które przy wychodzeniu z terenu zostają zerwane w celu wpuszczenia kolejnych chętnych. Aktualny stan zatłoczenia można oglądać na żywo, na kamerze z miejskiego monitoringu.
Turyści okupują Kraków
Zalew Zakrzówek powstał w 1992 roku po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Małopolskie, świeżo wyremontowane kąpielisko swoim urokiem przyciąga także turystów z daleka. Niestety, nie podoba się to niektórym mieszkańcom grodu Kraka – w końcu to z ich podatków powstała atrakcja. Budżet renowacji nie należał do najmniejszych – wynosił kilkadziesiąt milionów złotych.
A może weekend na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej? Poznajcie imprezę PION/POZIOM!
Lokalni radni wpadli na pomysł, żeby w pierwszej kolejności, bez kolejek, miejsce do wypoczynku było dostępne dla osób posiadających Kartę Krakowską. Dokument ten wydawany jest osobom rozliczającym swoje podatki w mieście, a w jego ramach utworzony został program lojalnościowy uprawniający m.in. do różnych zniżek i ulg. Zmiana regulaminu Zakrzówka nastąpi najprawdopodobniej już w drugiej połowie lipca.
Zarządzenie ma na celu regulację liczby turystów. Inne europejskie metropolie również mierzą się z tym problemem, na co wskazują choćby wprowadzenie płatnych biletów wstępu do zabytkowego centrum Wenecji albo trwające właśnie protesty w Barcelonie. Ich uczestnicy zaklejają taśmą wstęp do restauracji i hoteli. Niektórzy strzelają też z pistoletów na wodę do podróżujących. Powód? Napływ gości skutkuje podwyższeniem cen żywności i wynajmu mieszkań.
Co, jeśli nie Zakrzówek?
Sami spragnieni wodnych wrażeń powinni więc powoli szukać alternatyw. W Trzebini, niecałe 50 km od Krakowa, znajduje się równie piękne, strzeżone przez ratowników kąpielisko – Balaton. Oprócz wyznaczonej strefy do kąpieli znajdziemy tam miejsce do rekreacji, boiska sportowe, pomost, natryski oraz przebieralnie. Nieco bliżej miasta odwiedzimy zaś zalew Kryspinów, Przylasek Rusiecki albo Bobrowe Rozlewisko. Ostatnia z lokalizacji przypadnie także do gustu wędkarzom.