Impreza pod Sejmem? Tak aktywiści chcą zachęcić do udziału w wyborach
Jak przekonać młodych, żeby w październiku ruszyli do urn? Z nietypowym pomysłem przychodzi grupa Wschód, która w ten piątek planuje zorganizować silent disco. Nie będzie to jednak zwykła impreza, bo odbędzie się… pod Sejmem.
Najpierw tańczmy, potem głosujmy, czyli impreza pod Sejmem
Do wyborów został miesiąc, a wiele osób nadal zadaje sobie pytanie: iść? Nie iść? Wszystkich niezdecydowanych do tego, aby jednak zagłosować, zachęcają aktywiści z grupy Wschód. Robią to w jednak nieco bardziej niekonwencjonalny sposób, ponieważ postanowili zorganizować silent disco w miejscu, które na co dzień raczej nie kojarzy się z imprezami. Wydarzenie odbędzie się 15 października pod Sejmem, czyli na skrzyżowaniu Wiejskiej i Matejki w Warszawie. Początkowo było ono zaplanowane na 28 lipca, ale plany pokrzyżowała wtedy pogoda. Na szczęście zapowiada się, że teraz będzie bardziej łaskawa.
– Wmawia się nam, że polityka jest nudna i nie powinniśmy się nią zajmować – po to, by później zmieniać prawo dotyczące naszych praw i wolności – czytamy w opisie imprezy. – Zamiast podpierać barierki pod Sejmem i zdzierać gardło wykrzykując przeróżne hasła, będziemy tańczyć. I wkrótce wytańczymy sobie fajniejszą Polskę – najpierw głosując w wyborach, a później – patrząc politykom na ręce i rozliczając ich z decyzji, które podejmują.
Udział w wydarzeniu na Facebooku zadeklarowało niemal trzy tysiące osób. Wstęp jest za free, podobnie jak wypożyczenie słuchawek. Na uczestników będzie też czekać fotobudka oraz stoisko z makijażem. Impreza potrwa od 20:00 do 24:00 i warto się na niej pojawić, bo jak twierdzą organizatorzy: big slay gwarantowany.
Świat protestował już wcześniej
Chociaż w Polsce jest to pierwsze takie wydarzenie, to aktywiści podkreślają, że na świecie stanowi ono normę. – W 2011 roku w USA, grupa aktywistów zorganizowała Dance Party w Jefferson Memorial, aby sprzeciwić się ograniczeniom wolności słowa, a w 2013 roku, podczas protestów w Turcji, performance Standing Man łączył prostą, ale mocną gestykulację z tańcem, by zwrócić uwagę na kwestie wolności obywatelskich – piszą na Facebooku.
W ten weekend pragną zastosować formułę w podobny sposób w naszym kraju. – Tak jak oni, chcemy wykorzystać nasze ciała i ruch, aby wyrazić naszą troskę o siebie samych i Polskę, nasze bezpieczeństwo, niższe koszty życia i państwo, które nas chroni, nie kradnie, przyrodę i klimat, demokrację i prawa mniejszości, lepsze dziś i jutro – dodają.
Młodzież w akcji
Kim właściwie są pomysłodawcy wydarzenia? To młodzi ludzie, którzy walczą o przyjazną do życia Polskę i zachęcają do tego innych. – Wschód to ruch odważnych osób, które nie boją się konfrontować polityków i zarządy koncernów energetycznych z rzeczywistością – piszą o sobie. Niektórzy z was mogą kojarzyć ich z tegorocznego Open’era, gdzie również zorganizowali akcję promującą udanie się do urn wyborczych Przedstawili wtedy spot, w którym do głosowania zachęcały takie gwiazdy jak Taco Hemingway, Dawid Podsiadło czy Bedoes.
– To są osoby, które faktycznie nie bardzo wypowiadają się w tematach politycznych na co dzień, więc jeśli oni już wypowiadają się w tych tematach, to znaczy, że każdy z nas powinien – wyznała współzałożycielka inicjatywy Wschód Wiktoria Jędroszkowiak. – Musimy się przebudzić i zrozumieć, że to jest ten właśnie moment. Te wybory to są te wybory, które mogą zadecydować o naszej przyszłości. Nie tylko o tych kolejnych miesiącach i o kolejnej kadencji, tylko o całym pokoleniu.