Białas i White 2115 to raperzy, którzy do tej pory byli znani z grania do jednej bramki. Teraz znaleźli się po różnych stronach boiska.
Beef, w którym walczą Białas i White 2115, to wydarzenie, którego jeszcze chwilę temu absolutnie nikt by się nie spodziewał. Przecież artyści byli przez lata w jednej wytwórni. Mają za sobą dziesiątki wspólnych utworów, w tym nawet album nagrany w duecie. Jak jednak nauczyło nas życie, niedaleko jest od miłości do nienawiści.
SBM kontra White 2115
Pierwsze posunięcie na wojennej planszy należy do White’a, który zaczepił cały SBM Label w ostatnim singlu. Wspominaliśmy o tym tutaj. Autor Californii zarzucił byłemu labelowi pozorowanie rodzinnych relacji i nieuczciwe stawki za koncerty. Białas, współzałożyciel wytwórni, poczuł się tym dotknięty i już 27 godzin później, o 3:00 w nocy z soboty na niedzielę, wypuścił diss.
W numerze padło mnóstwo strzałów. Byłemu podopiecznemu zarzucono cynizm i chciwość. Słuchaczy szczególnie obruszyła zaczepka dotycząca działalności charytatywnej reprezentanta 2115. Białas zakpił też z White’a, sugerując, że ten kiepsko radzi sobie z pisaniem i że album Pretty Boy napisał za niego. Nazwał go też prześmiewczo industry planciorem.
White 2115 kontratakuje
Niektórzy fani nawet nie podejrzewali, że White odpowie. Jednak już dziewięć godzin po ataku Beezy’iego otrzymaliśmy odpowiedź. Łajcior odbił praktycznie wszystkie argumenty swojego oponenta w ponad czterominutowym utworze. Tytuł oczywiście nawiązuje do dissu Drake’a na Kendricka (Family Matters). Artysta sugerował, że Białas wyśmiewał Okiego i sam pytał oponenta o to, jakiego ma jubilera. Podkreślił także, że Białas napisał zaledwie półtorej zwrotki na Pretty Boya oraz dodał, że umowy w SBM to cyrografy.
Jak na razie w rapowym community jest więc oficjalne 1:1. White bardzo pozytywnie zaskoczył swoją dosadnością i prędkością odpowiedzi. Na koniec dodał jednak, że już więcej nie odpowie Białasowi.
Białas kończy konflikt
Ponownie w środku nocy otrzymaliśmy diss od Białasa. Już sam tytuł (Outro 2) sugeruje, że to track kończący tę historię. Białas odbił rozmaite zarzuty White’a i przyznał, że atak na jego charytatywną działalność był słabym posunięciem. Ostatecznie utwór ma bardziej refleksyjny niż agresywny wydźwięk. Słuchacze zostali za to świadkami ostatecznego rozpadu przyjaźni.
