Czytasz teraz
Nie tylko Boże Ciało – o nowych polskich filmach, które również warto zobaczyć
Opinie

Nie tylko Boże Ciało – o nowych polskich filmach, które również warto zobaczyć

filmy Topa Boże Ciało Komasa Going.

W ciągu pierwszego tygodnia „Politykę” Patryka Vegi obejrzało blisko milion osób. Jan Komasa ze swoim „Bożym Ciałem” w premierowy weekend wyświetlania przyciągnął ponad 160 tysięcy widzów, a „(nie)znajomi” według wielu byli lepsi od włoskiego oryginału.

Polskie filmy coraz częściej ściągają do kin tłumy i wzbudzają coraz większe emocje, jednocześnie prezentując naprawdę solidny poziom. Jako że warto być w temacie, sprawdziliśmy, na które produkcje powinniście zwrócić szczególną uwagę. Przed nami długi weekend, a zatem okazja do nadrobienia kinowych zaległości idealna!

Sprawdźcie naszą filmową selekcję i ruszajcie do kin w Warszawie!

Ukryta gra

Mrocznych dreszczowców nigdy za wiele! Chcecie poznać historię matematyka-geniusza muszącego powstrzymać światowy kryzys nuklearny? Reżyser Łukasz Kośmicki otrzymał na festiwalu w Gdyni Nagrodę Specjalną Jury, a krytycy wypowiadali się o jego najnowszym projekcie w samych superlatywach. Nie spodziewamy się arcydzieła, ale wizyty w kinie najpewniej nie pożałujecie. Premiera filmu już dzisiaj, 8 listopada.

Ikar. Legenda Mietka Kosza.

Jeśli w filmie pojawia się Dawid Ogrodnik, bez namysłu kupujemy bilety na premierowe seanse. W najnowszym filmie Macieja Pieprzycy wcielił się w rolę Mietka Kosza – niewidomego pianisty i jazzowego kompozytora, który w latach 60. wywarł znaczny wpływ na podejście do tej muzyki w naszym kraju. Film to świetnie zobrazowany życiorys muzyka, bez nadęcia opowiadający o ówczesnych realiach i perypetiach Kosza. Jeśli jeszcze nie widzieliście, nadróbcie przy najbliższej okazji. Nawet jeśli Ogrodnik powoli gra samego siebie.

Mowa Ptaków

Jeszcze przed premierą produkcja Xawerego Żuławskiego budziła masę skrajnych emocji. Podzieliła zarówno widzów, jak i krytyków, za to zjednoczyła środowisko artystyczne, które wspólnie sprzeciwiało się decyzji o niewłączeniu „Mowy Ptaków” do Konkursu Głównego 44. KPFF w Gdyni. Oparty na scenariuszu Andrzeja Żuławskiego film jest hołdem dla talentu i odwagi zmarłego filmowca, a także uznaniem dla jego bezkompromisowego podejścia do pracy. Choć byliśmy zalewani skrajnymi opiniami na temat efektu końcowego, to najlepiej zobaczyć go na własne oczy. A dopiero później narzekać lub chwalić. Teraz możecie to zrobić także na Netfliksie! Seans nie będzie należał do najłatwiejszych, a odpowiedź na pytanie „czy warto było?” zostawiamy już Wam.

Proceder

Tego rodzaju filmy bardzo często balansują na cienkiej granicy cringe’u. Dlaczego? Głównie z powodu zbyt emocjonalnego podejścia twórców danego muzyka/artysty do tematu, co odbija się na warsztacie. Fani mogą pokochać, krytycy znienawidzić. W przypadku tego filmu możemy odetchnąć z ulgą, bo pierwsze recenzje „Procederu” Michała Węgrzyna sugerują, że z seansu nie wyjdziemy zawiedzeni. To historia o życiu i twórczości Tomasza Chady – reprezentanta ulicznego rapu, który oprócz wielkiego talentu miał też skłonności do ciągłego pakowania się w kłopoty. Film o niełatwym i tragicznie zakończonym życiu rapera będziemy mogli zobaczyć w kinach od 15 listopada. Miejcie też oko na obsadę – zapowiada się sporo zaskoczeń!

Zobacz również

O zwierzętach i ludziach 

Dokument Łukasza Czajki swoją polską premierę miał na początku września, jednak nie zyskał szczególnego rozgłosu. Reżyser daje nam możliwość nieco bliższego poznania historii małżeństwa Żabińskich – właścicieli warszawskiego ZOO, którzy w czasie II WŚ ukrywali w nim Żydów. Zobaczymy sporo archiwalnych materiałów, usłyszymy relacje świadków oraz opowieści ocalałych, co jest niezłą alternatywą dla fabularnego, nie do końca udanego „Azylu” z Jessicą Chastain w roli głównej. Pamięć o tego typu zachowaniach trzeba pielęgnować, dlatego jesteśmy jak najbardziej na tak!

Dziura w głowie

Sfrustrowany życiem prywatnym i rozwojem kariery zawodowej Aktor (Bartłomiej Topa) wraz z trupą teatralną dociera w okolice swojej rodzinnej wsi. Postanawia odwiedzić umierającą matkę, ale spotyka tam także chorego umysłowo mężczyznę, w którym z upływem czasu zaczyna dostrzegać swojego Doppelgängera. Brzmi absurdalnie? Autorska wizja Piotra Subbotko pozostawia nas z całą masą pytań bez odpowiedzi, autorefleksją i wprawia w zakłopotanie. Skomplikowana konstrukcja „Dziury w głowie” powoduje, że być może nie jest to propozycja dla każdego, ale kinomaniacy powinni wziąć sale szturmem!

Dajcie znać, co Wam ostatnio przypadło do gustu. Polskie filmy to nie tylko Vega i głupawe komedie, a art house powoli wychodzi też do mainstreamu!

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony