James Bond też płacze? 😭 Nie czas umierać, tylko oglądać
Nie mogę się zdecydować, co chcę robić w życiu, więc…
Co się odwlecze, to nie uciecze. Trzykrotnie przekładana premiera filmu „Nie czas umierać” w końcu odbyła się w Londynie, a my obejrzymy go już w ten weekend.
Pandemia zniweczyła nie tylko ubiegłoroczne plany koncertowe, ale i filmowe. Jedną z ofiar covidowych przesunięć padł najnowszy film o agencie 007. Miał on ukazać się w kwietniu 2020 roku, a zobaczymy go dopiero teraz. Warto było czekać?
Ponoć tak – choćby z racji tego, że tym razem mamy ujrzeć bardziej ludzką, pełną emocji twarz głównego bohatera 😮 Odmianą ma być również odejście od mizoginistycznego klimatu na rzecz wyrazistych ról kobiecych. How cool is that? A do tego to prawodopodobnie ostatni film, zanim Daniel Craig zawiesi na kołku smoking tajnego agenta, a na całej produkcji swoje gadzie łapy położy… Jeff Bezos (PS myślę, że to on najlepiej pasowałby na czarnego charaktera w filmie).
Silnym punktem produkcji będzie również ścieżka dźwiękowa, skomponowana przez nikogo innego tylko Hansa Zimmera. Za to piosenkę tytułową, o czym zdążyliśmy już zapomnieć, stworzyła Billie Eilish, co jeszcze bardziej podbija feministyczną otoczkę wokół filmu. Zacnie!
Trzeba przyznać, że elegancki vibe Bonda pasuje do przemiany wizerunkowej Billie. Skojarzenia z hitem Adele,”Skyfall”, też same się nasuwają…
Bo jak wszyscy wiemy, utwory tytułowe z Bonda to istotne elementy całego uniwersum, które często z miejsca stają się klasyczkami. Jak choćby „Golden Eye” Tiny Turner, „You Know My Name” Chrisa Cornella albo „Skyfall” właśnie.
Carpigiani: pięć ulubionych bondowskich piosenek
Już w ten weekend dowiemy się, czy James Bond stał się wrażliwym feministą oraz czy wybór Hansa Zimmera był trafiony 🧿🔫
Nie mogę się zdecydować, co chcę robić w życiu, więc piszę dla Going., robię muzyczkę jako IKARVS (@ikarvski), jestem modelem (@pomyslav) i dezynfekuję toksyczną męskość w Grupie Performatywnej Chłopaki.