„Aquaman i Zaginione Królestwo” w kinach przed świętami. Mamy zwiastun
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Tytułowy superbohater grany przez Jasona Momoę stanie przed wyzwaniem obrony Atlantydy. O tym, czy mu podoła, przekonamy się już 20 grudnia.
Wystartowało z wysokiego C dekadę temu. Człowiek ze stali z Henrym Cavillem w roli głównej, czyli historia o początkach Supermana, okazał się dużym sukcesem komercyjnym – wpływy z biletów wyniosły ponad 660 milionów dolarów. Później DC Extended Universe (DCEU), w ramach którego Warner Bros. produkowało blockbustery oparte na komiksach DC Comics, stopniowo się rozszerzało. Miewało wzloty (Liga Sprawiedliwości, Wonder Woman) i upadki (Legion samobójców). Wiele projektów z różnych powodów nie opuściło też gabinetów scenarzystów i być może nigdy nie zostaną zrealizowane. Na pewno nie stanie się to pod szyldem DCUE, bo franczyza przestaje istnieć pod dotychczasową nazwą. Dziesięcioletnią serię zamknie długo wyczekiwany Aquaman i Zaginione Królestwo.
Producenckie kłody pod nogami
Film wejdzie do kin 20 grudnia. Miało się to stać wcześniej, ale płynną dystrybucję utrudniły przeszkody. Najpierw pandemia COVID-19 doprowadziła do zastoju w studiach postprodukcyjnych. W międzyczasie konieczne okazało się ponowne wejście na plan, żeby dokręcić brakujące sceny. Nie rozstrzygnięto także zawczasu, kto powinien zagrać cameo Batmana. W superbohatera wcielił się zarówno Ben Affleck, jak i Michael Keaton. Ostatecznie na dużym ekranie nie zobaczymy żadnego z nich.
Problematyczna okazała się także obecność Amber Heard w obsadzie. O aktorce znanej z Piekielnej zemsty i Dziewczyny z portretu jest ostatnio głośniej bynajmniej nie ze względu na filmowe sukcesy. Amerykanka pozostaje na świeczniku za sprawą publicznego procesu między nią a jej byłym mężem, Johnnym Deppem. Gdy okazało się, że gwiazdor nie wystąpi w kolejnej odsłonie serii Fantastyczne zwierzęta, jego fani postanowili odpłacić się pięknym za nadobne. W sieci powstała petycja postulująca wykreślenie Heard z listy płac drugiej części Aquamana. Jej stworzenie uzasadniano tym, że aktorka kłamała przed sądem i sama jest sprawczynią przemocy domowej. Pod ogólnodostępnym listem otwartym zebrano ponad 1,5 miliona podpisów. Producenci ponoć nie wzięli go pod uwagę, chociaż z zeznań Amerykanki wynika, że na planie musiała wyszarpać każdy skrawek czasu ekranowego.
W rodzeństwie siła
Tyle z bolączek i plotek, przejdźmy do pozytywów. Aquaman i Zaginione Królestwo na pierwszym zwiastunie prezentuje się całkiem przyzwoicie. W rolę tytułowego, obdarzonego umiejętnością komunikowania się z morskimi stworzeniami bohatera ponownie wcielił się Jason Momoa. Protagonista nie może liczyć nawet na odrobinę spokoju. Nikczemny Black Manta wciąż nie może pogodzić się z pożegnaniem ojca. Postanawia pomścić jego śmierć i pokonać pretendenta do tronu Atlantydy. Tym razem ma do dyspozycji znacznie potężniejszy oręż. Nieprzenikniony Czarny Trójząb uwalnia podczas walki starożytną, złowrogą siłę. Aby ją przezwyciężyć, Aquaman musi połączyć siły ze swoim uwięzionym bratem, Ormem. Niesnaski rodzeństwa idą na bok. Liczy się to, żeby górę wzięła sprawiedliwość.
Podróż do lat 60.
Na krześle reżyserskim podwodnego blockbustera ponownie zasiadł James Wan, który ostatnio poświęcił się raczej pracy producenckiej. Taką rolę pełnił m.in. w tworzeniu Zakonnicy II i Naznaczonego: Czerwonych drzwi. W Aquamanie operatorsko wsparł go Don Burgess, autor zdjęć znany ze Spider-Mana, Forresta Gumpa i najnowszego Pinokia. Podróże po Atlantydzie ścieżką dźwiękową opatrzył zaś zdobywca Europejskiej Nagrody Filmowej, Rupert Gregson-Williams.
Odświeżona Akademia Pana Kleksa i sanah? Nie spodziewaliśmy się takiego połączenia!
Podobnie jak w przypadku filmu z 2018 roku, tak i teraz Wan przyłożył dużą wagę do scenografii. Pionem konstruktorów, dekoratorów i rekwizytorów dowodził Bill Brzeski (Jumanji: Następny poziom, Szybcy i wściekli 8). – Projektowanie układu Zaginionego Królestwa było chyba jedną z najprzyjemniejszych czynności. Mamy tu społeczeństwo, pojazdy, zabawki, broń i tak dalej. Wszystko zrodziło się z mojej miłości do komiksu „Aquaman” ze Srebrnej Ery, która datuje się na lata 60. Całość ma charakter retro – przekonywał reżyser w rozmowie z portalem Entertainment Weekly. Nie możemy się doczekać, aż zanurzymy się głębiej w ten świat!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.