Można lubić, można nienawidzić, ale jedno trzeba przyznać: bez polskiego rapu byłoby po prostu nudniej i mniej zabawnie. Belmondo znowu coś odwalił, Wini w końcu nie wytrzymał i poleciały ksywki… Pora podsumować imby ostatniego tygodnia w uniwersum!
Lajw Belmondziaka, w którym rzekomo ktoś chciał go zabić
W sobotę 21 stycznia Młody G zrobił lajwa, podczas którego cały zakrwawiony uciekał przed kimś. Sugerował, że domniemani napastnicy chcieli odebrać mu życie. W trakcie dotarł na bliżej nieokreśloną stację benzynową, błagając o ładowarkę do telefonu. Kasjerka relacjonowała nawet, że Belmondo ma odciętą rękę (co rzecz jasna nie było prawdą).
Jak to często bywa z Belmondziakiem, ostatecznie sprawa okazała się wyolbrzymioną dramą. Raper podsumował akcję atakiem paranoi. Nie wiadomo skąd u Młodego Gdynianina obrażenia ręki. Fani podejrzewają, że niestety winne są znowu narkotyki. Mamy nadzieję, że jednak nie. Cieszymy się też, że ostatecznie nikt nie chce odebrać życia temu talenciakowi! Belmondawg, stay healthy and sober (please).
Wini wyjaśnia raperów
Pierwszy raz od 1410 roku wyszedł track, w którym rzeczywiście padają konkretne zarzuty i ksywki. Do tego nie jedna czy dwie, ale dużo więcej!
Wini, jedna z najszczerszych i najbardziej bezpośrednich postaci w uniwersum polskiego rapu, postanowił zabrać głos. Wydał numer, na którym żali się na tych, którzy go olali, ignorując zaproszenie na wywiad. Założyciel Stoprocent wypunktował u polskich MC cynizm, hipokryzję oraz chciwość, nie zostawiając suchej nitki nawet na sobie samym. Patrząc przez pryzmat grzeczności i ostrożności hip-hopowej branży jest to naprawdę mocna pozycja.
Szał premier
club2020
Poza aferkami sporo dzieje się również muzycznie. W ofensywie jest przede wszystkim projekt club2020, który zasypuje nas kolejnymi vlogami i singlami, z czego nowiutkie Malibu Barbie w pierwszej sekundzie po premierze zaczęło podbijać listy przebojów. Drugi filmik wpadł w ten poniedziałek, a już jutro otrzymamy kolejny kawałek. Sytuacja ma się powtarzać aż do premiery płyty. Innymi słowy, w każdym tygodniu przez najbliższe półtora miesiąca będziemy dostawać muzykę i content video od 2020. No i fajnie.
Mata
Mata również nie zwalnia tempa. Po mocnym, najeżonym podtekstami singlu zaatakował ponownie. Tym razem wszystko w związku z dystrybucją było oznaczone jak należy. Co więcej, nowy utwór jest utrzymany w innym klimacie i niesie ze sobą społeczny przekaz. Matczak zdaje się nie próżnować i rozwijać się w bardzo różne strony. Zarówno muzycznie, jak i tekstowo.
Malik Montana
Malik po długim czasie wypuszczania singli bez określania ich przynależności do jakiegokolwiek wydawnictwa, wreszcie zapowiedział kolejny album. W zeszły piątek na streamingi wleciał utwór Adwokat Diabła Intro, który bezpośrednio promuje nową płytę rapera. Za jego bit odpowiadają Szamz, Luca oraz Beatsbysin. Naturalnie krąży wiele plotek i nadziei związanych z zagranicznymi featami na najnowszym wydawnictwie. Na krążku ma się pojawić podobno chociażby Fivio Foreign. Trzymamy kciuki za sukcesy naszego Malisia na arenie międzynarodowej.
Mielzky w ogniu krytyki po premierze Malibu Barbie
Gruby Mielzky jako czołowy trueschoolowiec słynący ze swojego staroszkolnego podejścia jest niewątpliwie najbardziej kontrowersyjnym członkiem club2020. Po publikacji Malibu Barbie wylało się na niego niemałe szambo. Starsi, oddani mu fani na potęgę cytowali jego starsze teksty i wręcz zmieszali go z błotem. W rapowym internecie zawrzało, a szpili nie omieszkał wbić mu również DJ Decks. Właśnie do niego Mielon zaadresował swoją rozległą odpowiedź, która jednoznacznie wyjaśnia podejście do projektu:
Czy jest to satysfakcjonująca odpowiedź? Sami oceńcie!
