Dziś nastało długo wyczekiwane Halloween, więc można bez krępacji dzielić się swoimi pomysłami na najbardziej nieoczywiste stroje. Lucy Balls, amerykańska drag queen, złożyła swoim outfitem hołd najsłynniejszej islandzkiej wokalistce.
Muzyka nigdy nie była jedynym elementem, który wyróżniał Bjork. Piosenkarka od zawsze przywiązywała dużą wagę do kostiumów, w jakich występowała na scenie albo w sesjach zdjęciowych. Gdy wydała Voltę, z dumą paradowała w kolorowych, pluszowych pomponach. Podczas ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Atenach miała na sobie błękitną, falującą suknię, rzekomo imitującą wzburzony ocean. Jak opowiadała, chciała dzięki niej zalać stadion swoją obecnością. Równie awangardowe są też jej najnowsze pomysły. Album Fossora, który wkrótce, 18 listopada, odegra w krakowskiej Tauron Arenie, jeszcze bardziej zbliżył ją do świata natury. Peruka Islandki z okładki przypomina fluorescencyjną meduzę, turkusowy kostium – ciało egzotycznego płaza.
Sensacja na czerwonym dywanie
Do najgłośniej komentowanych outfitów Bjork zalicza się również ten, który zaprezentowała w marcu 2001 roku, na 73. gali rozdania Oscarów. Miała wówczas pretekst ku temu, żeby błyszczeć. Wraz z Thomem Yorke’iem walczyła o statuetkę za utwór I’ve Seen It All nagrany na potrzeby antymusicalu Tańcząc w ciemnościach Larsa von Triera. Artystka wyszła na czerwony dywan w sukni zaprojektowanej przez Macedończyka Marjana Pejoskiego. Jej strój przypominał łabędzi korpus. Pomarańczowy dziób ptaka owijał szyję Islandki niczym ekstrawagancki szal.
Ukłon w stronę starego Hollywood
– Kiedy szłam na rozdanie Oscarów, zdawałam sobie sprawę z tego, że najpewniej będę tam pierwszy i ostatni raz. Pomyślałam dlatego, żeby wnieść w galę wkład w postaci płodności i przynieść trochę jajek – tłumaczyła autorka utworów Jóga i All Is Full Of Love. Łabędzim kostiumem chciała także złożyć hołd choreografowi i reżyserowi Busby’emu Berkeleyowi oraz pływaczce i aktorce Esther Williams. Dla obu gwiazd Hollywood woda i ruch były nader ważnymi środkami ekspresji.
Przebranie Bjork, które zaprezentowała także na okładce wydanego kilka miesięcy później krążka Vespertine, podzieliło komentatorów. Jedni skrytykowali wokalistkę za brak wyczucia i estetyki. Inni uważali, że inspirowała się innymi głośnymi projektami: suknią Marleny Dietrich z 1935 roku albo fotografią Leonardo DiCaprio wykonaną przez Annie Leibovitz. Sama zainteresowana we właściwym sobie stylu – nieco cynicznym i wycofanym – dystansowała się od spekulacji. – To tylko sukienka. Naprawdę nie wiem, dlaczego mam obsesję na punkcie łabędzi. Wydaje mi się, że symbolizują wiele rzeczy, ale nie jestem w stanie tego opisać – mówiła w wywiadzie dwie dekady temu.
Czas na piekielne Halloween. Oto najstraszniejsze jedzeniowe trendy na TikToku!
Parodia za parodią
Łabędzie przebranie głęboko odznaczyło się w zbiorowej świadomości. Później przypominali o nim m.in. Ellen DeGeneres, Kevin James oraz Nelly Furtado. Nawiązano do niego także w komedii Agenci bardzo specjalni oraz sitcomie Słoneczna Sonny. Teraz zyskało nowe życie w związku z przypadającym na dziś Halloween. Amerykańska drag queen Lucy Ball nie chciała jednak wiernie odtwarzać kostiumu, tylko wyśmiać go we właściwym sobie, nieco kampowym stylu.
Na dowcipnym nagraniu widać, że role się obróciły. Wywrotowa performerka sama jest ptakiem i to wokół jego pierzastej szyi jest owinięta karykaturalna pacynka przypominająca Bjork. Oby to nie był łabędzi śpiew twórczyni kostiumów. Takich przewrotnych podejść do popkulturowych motywów chcielibyśmy oglądać jak najwięcej!
