Carpigiani poleca: najciekawsze single ubiegłego tygodnia #7
Cześć, tu Wojtek z Carpigiani! Wracam z moją selekcją najciekawszych utworów z zeszłego tygodnia. Mam nadzieję, że autorski wybór piosenek umili Wam mroźne dni.
Tęskniliście za Jessy Lanzą? To dobrze się składa, bo brytyjska artystka wróciła w projekcie The Galleria. Oprócz tanecznych brzmień z UK ubiegły tydzień obrodził w zaskakujący utwór Riny Sawayamy (dużo serduszek) i spokojniejszą wersję Grimes (również sporo miłości). Przed Wami kolejna selekcja Carpigiani, enjoy!
The Galleria – Stop & Go
Morgan Geist i Jessy Lanza to taki duet, który rozkręci każdą imprezę. Ich najnowszy numer to prawdziwy parkietowy killer w stylu wczesnej Madonny, to zajebisty, ejtisowy freestyle. Kto rzuca wszystko w kąt i idzie razem z „Stop & Go” w tany do białego rana?
Amnesia Scanner feat. Lalita – AS Acá
Obłąkana, ekscentryczna mieszanka deconstructed clubu, post-industrialu i art popu. Latynoskie, futurystyczne zaklęcie wypowiedziane przez sfazowaną Rosalię.
Joy Orbison x Overmono – Bromley
Post-glitchowy, eksperymentalno-deconstructed-klubowy bangierek dla elektronicznych nerdów, dla techno-wyjadaczy. Rozkosz zarówno dla intelektu, jak i dla bioder. „Say it, yeah”.
czytaj dalej: Nie tylko Joy Orbison – bassowe tracki idealne na imprezę
Rina Sawayama – STFU!
W życiu nie spodziewałbym się tego, że Rina pójdzie w klimaty okołometalowe. Siedzę, słucham i nie dowierzam. Niech mnie ktoś uszczypnie.
Metal, punk czy hardcore? Wybierz swoją ścieżkę i chodź na gitarowe koncerty w Warszawie!
Grimes – So Heavy I Fell Through the Earth
Czyżby Grimes wracała do swoich muzycznych korzeni? Bjorkowskie, eteryczne “So Heavy” brzmi trochę jak piosenka z pierwszych płyt Kanadyjki. To relaksujący, eskapistyczny miks dream-popu i ambient techno.