Carpigiani poleca: najciekawsze single ubiegłego tygodnia #8
Wjeżdżam na biało z kolejną selekcją świetnych piosenek. Oto pięć najlepszych utworów z zeszłego tygodnia, w tym jeden, o którym jeszcze nigdzie nie pisałem.
Slowthai ponownie łączy siły z Mura Masą, Oklou powraca z rozmarzonym popem, a Tinashe odchodzi od wielkich wytwórni i wydaje super przyjemne r’n’b własnym sumptem. Tylko patrzcie, jakie dobre rzeczy wysmażył w tym tygodniu Carpigiani!
Sassy 009 – Maybe in the Summer
Dyskotekowy, mroczny amalgamat post-trance’u, electro-popu, coldwave’u i EBM-u. Wszystko w tym norweskim projekcie się zgadza, łącznie z teledyskiem. Czy mamy więc do czynienia z fiordową inkarnacją The Knife na nową dekadę? Chciałbym.
Mura Masa with slowthai – Deal Wiv It
Charyzmatyczny post-grime’owiec łączy siły z jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów na Wyspach. Jest zawadiacko, punkowo i niesłychanie brytyjsko. Tak, że już bardziej być nie może.
czytaj dalej: 8 grudniowych koncertów, których nie można przegapić
Oklou – Forever
Niezmiernie cieszy mnie to, że tak wielu współczesnych artystów inspiruje się znakomitą twórczością The 1975, nawet tak niszowi muzycy jak Oklou. Zapałałem wielkim uczuciem do tej uroczej mimikry, która łączy w sobie alt-r’n’b, ambient pop i sophisti. Avril zna się na rzeczy.
Sprawdź naszą alternatywną selekcję i wbijaj na koncerty!
Tinashe – Life’s Too Short
Tinashe w końcu uwolniła się z okowów wielkiego labelu i znowu wydaje swoje rzeczy własnym sumptem. I wnioskując po poniższym sypialnianym, błyszczącym electro-r’n’b-popie, bardzo jej to służy. Życie jest za krótkie, żeby nie lajkować takich niepozornych bangierków.
Więcej r’n’b i rapu? Nie ma sprawy – wszystko zebrane w jednym miejscu!
EKSTRA:
Niia – Whatever You Got
“Whatever You Got” to niszowa disco perełka, która jednak brzmi jak luksusowy przebój wielokrotnego użytku. Niia jest niezwykle biegła w absorbowaniu muzyki dużych gwiazd. Sade, Jamiroquai, Jessie Ware – do wyboru, do koloru.