Czy Jay-Z wyda niedługo nową płytę? Internet huczy od plotek
Jay-Z jest w ostatnich latach oszczędny, jeśli chodzi o wypuszczanie muzyki. Po oświadczeniu wytwórni przypuszczamy, że nowości nie nadejdą zbyt szybko.
Jay-Z: label rapera odcina się od spekulacji
Jak wiadomo, Jay-Z od dłuższego czasu zajmuje się bardziej biznesami niż tworzeniem muzyki. Artysta przyznał, że nie chce tworzyć dźwięków na masową skalę, tylko podążać za tym, co czuje. W minionych dniach wiele wskazywało na to, że ta chwila nadchodzi, jednak zapał fanów został szybko ostudzony.
Wszystko za sprawą postów wrzucanych przez reżysera wielu popularnych klipów, którego możecie znać m.in. z teledysku do numeru Too Many Nights od Metro Boomina. Artysta opublikował na Instagramie zdjęcia sugerujące, że był on na planie wraz z Jayem, dla którego nagrywa nowe ujęcia. Wiadomość została ekspresowo przechwycona przez słuchaczy, którzy uznali, że nowa płyta amerykańskiego rapera nadchodzi wielkimi krokami.
Gdy pogłoski dotyczące rzekomej premiery nowego krążka Cartera zaczęły się rozprzestrzeniać, do gry wkroczyła wytwórnia Roc Nation, która skomentowała doniesienia. Pracownicy przedsiębiorstwa poinformowali, że te plotki są dla nich nowością i skutecznie odsunęli się od sprawy. Pozostaje jednak kwestia tego, czy RN próbuje uciszyć opinię publiczną, bo legenda szykuje nowy projekt, o którym na razie nikt nie może się dowiedzieć.
Czy to collab roku? Jay-Z wypuścił utwór z legendą muzyki!
Fani są głodni nowej muzyki
Ostatni solowy album Jaya-Z zatytułowany 4:44 pojawił się w 2017 roku. Mijają lata, a raper, zamiast dostarczać słuchaczom nowe numery, co chwilę angażuje się w kolejne biznesowe projekty. Patrząc na zaistniałą sytuacją oraz na pozycję Cartera nie można się dziwić, że plotki dotyczące rzekomej płyty rozniosły się z prędkością światła.
Ciężko ocenić, czy następca 4:44 pojawi się w tym roku, czy za kolejne pięć lat. Warto wziąć pod uwagę to, że komentarz wystosowany przez wytwórnię artysty mógł być solidną zmyłką dla zbyt dociekliwych słuchaczy.