Czy to starcie O.S.T.R. vs Oki? Weteran ma zarzuty wobec młodej gwiazdy
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Na początku kariery Oki wypowiedział się na temat kursu rapowania, który stworzył O.S.T.R. Młody raper nazwał wówczas Ostrego arlekinem, kpiąc z jego inicjatywy. Raperzy spotkali się niedawno na jednym z koncertów i zamienili parę słów.
Starcie pokoleń
O.S.T.R. odniósł się do zarzutów, które przed laty miał do niego Oki. Łódzki raper rozwinął niedawno ten wątek podczas rozmowy z CNE w ramach programu Rap Kontener. Artyści przecięli się niedawno na żywo przed jednym z koncertów. Według Okiego Ostry pojechał po nim podczas tego spotkania.
Wychodzę na scenę, a Ostry na mnie wpada i zaczyna mówić. Zderzasz się z czołgiem, patrzysz na gościa, którego obserwowałeś całe swoje życie i on z tobą jedzie, a ty musisz podnieść gardę i rozmawiać z nim rzeczowo.
Opowiedział Oki w podcaście Trójkąt
Z perspektywy Ostrego ta sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, a opisał ją tak:
Podszedłem do niego i zapytałem się: nie wiem, czy masz tak w zwyczaju mówienie ludziom, że są arlekinami, a nie mówienie tego w twarz. Też mu powiedziałem, że rozumiem tę sytuację, bo rzadko się zdarza, że ten, który jest górze, żeby atakował tego, który jest na dole. Oczywiście mówię tutaj kolokwialnie. Jak jesteś na początku rapowej kariery, to masz większe parcie, żeby zaatakować tego, co jest na górze, bo chcesz udowodnić, że jesteś zwyczajnie lepszy. Ja mu powiedziałem, że nie byłoby takiej sytuacji, gdyby to się wydarzyło teraz, w tym momencie gdzie jest on, bo podejrzewam, że jest ileś tam pięter nade mną. Nigdy nie zwróciłby uwagi na 43-latka, który by mu chciał pocisnąć. Wtedy on tego potrzebował i to zrobił. Był to moim zdaniem zabieg marketingowy. On to tłumaczył, że to było z punktu widzenia fana i się zawiódł.
Zobacz równieżTłumaczy swój punkt widzenia O.S.T.R.
O.S.T.R. i OKI na przeciwległych biegunach
O.S.T.R. odniósł się do komentarzy Okiego, wyrażając niezadowolenie z faktu, że został nazwany arlekinem za swoje działania. Raper podkreślił, że krytyka nijak się ma do szerokiego zakresu jego życia i obowiązków. W tym np. bycia ojcem i wychowywania dzieci. Ostrego szczególnie oburzyło to, że krytyka padła za przeprowadzenie jego kursu dla początkujących raperów.
Godzi w niego zarzucanie mu dzielenia się wiedzą i doświadczeniem, więc zwraca uwagę, że podobne inicjatywy były podejmowane przez artystów takich jak Wini i Peja. Podkreślał też, że jego działania nie są niczym nowym, lecz kontynuacją praktyki wspierania młodych artystów swoich doświadczeniem. Wspomniał również, że w przeciwieństwie do Okiego nie pojawił się na puszce piwa. Odrzucił również zarzut, iż rzekomo jego kurs rapowania miał być skokiem na łatwą kasę. Dodał, że więcej zarobiłby, grając po prostu kolejny koncert.
Czytajcie więcej o najnowszych starciach ze świata rapu tutaj!
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.