Czytasz
Dlaczego debiutantka puści fanom płytę miesiąc przed premierą? Powiedziała nam o tym

Dlaczego debiutantka puści fanom płytę miesiąc przed premierą? Powiedziała nam o tym

Daria ze Śląska

21 kwietnia Daria ze Śląska wyda debiutancki album Tu była. Wszyscy będą mogli go jednak usłyszeć już niemal miesiąc wcześniej. Artystka powiedziała nam, czemu się na to zdecydowała.

26 marca słuchacze reprezentantki Jazzboy Records dostaną wyjątkowy prezent. Będzie nim możliwość usłyszenia przedpremierowo pierwszego solowego albumu artystki w serwisie Spotify oraz zapoznania się z filmem zapowiadającym wspomniany krążek. Został on zrealizowany dzięki Pawłowi Pietrzakowi oraz Agacie Trafalskiej (reżyseria i scenariusz).

Zarówno z produkcją muzyczną, jak i filmową będzie można zapoznać się tylko przez dwie godziny, od 20:00 do 22:00. Linki znajdziecie poniżej. My tymczasem zapraszamy was do sprawdzenia krótkiej rozmowy z Darią, podczas której opowiedziała nam krótko o swoim przedpremierowym przedsięwzięciu.

Dlaczego zdecydowałaś się zaprezentować płytę w sieci miesiąc przed jej premierą?

Daria ze Śląska: W Jazzboyu przedpremierowy odsłuch płyty jest już w zasadzie tradycją. Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Pozostało tylko wymyślić, w jaki sposób pokazać tę płytę ludziom, żeby jak najwierniej oddać jej charakter. Mam nadzieję, że nam się udało. Możliwość posłuchania wspólnie, w skupieniu całego materiału, mając w dodatku specjalnie na tę okazję przygotowany obrazek, to super rzecz.

Czy to duże, długo planowane przedsięwzięcie logistyczne?

Daria ze Śląska: Choć pomysł zrodził się już jakiś czas temu, to ze względu na różne okoliczności musiał poczekać na swój moment. Film, który towarzyszy odsłuchowi, zarejestrowaliśmy w Starej Cukrowni Kornelin w Łaniętach. Logistycznie wymagało to oczywiście odpowiedniego przygotowania, ale zrealizowaliśmy to z ekipą naprawdę bliskich osób. Była to fajna przygoda.

Nie obawiasz się, że ten odsłuch może negatywnie wpłynąć na sprzedaż fizycznej wersji przez brak elementu zaskoczenia?

Daria ze Śląska: Nie, w ogóle mnie to nie martwi. Wręcz przeciwnie. Bardzo wierzę w ten materiał. Czuje, że odsłonięcie rąbka tajemnicy w postaci jednorazowego odsłuchu nie zmieni zainteresowania ludzi na niekorzyść. Myślę, że jak zobaczą i usłyszą, co przygotowaliśmy, to jakoś zbliżą się do tego materiału. Traktuje to w kategorii niespodzianki dla słuchaczy.

Który utwór z płyty jest twoim ulubionym?

Daria ze Śląska: Każdy z utworów jest dla mnie ważny, jednak jakoś cieplej mi na sercu, kiedy myślę o piosence Kill Bill. Jest ona bardzo komiksowa zarówno w aranżu, jak i w tekście. Mam też super wspomnienia z nią związane, bo powstawała w wielu miejscach. Początkowe zarysy w moim mieszkaniu w Mysłowicach, wokale nagraliśmy w studio w Knurowie, aranż robiliśmy w studiu Jazzboya i u Agaty w mieszkaniu. Muszę przyznać, że przeszła sporą drogę do momentu finalnego kształtu.

Sprawdź też
Lado w Mieście 2024

To który uważasz za najtrudniejszy?

Daria ze Śląska: Potencjalnie najtrudniejszym numerem jest otwierający album Chinatown. Opisuję w nim swoją historię pisaną z perspektywy dziecka, dorastającej dziewczyny, która próbuje jakoś radzić sobie w domu, w którym jest alkohol. Często nieskutecznie. Nie są to tematy, o których łatwo się rozmawia przy niedzielnym obiedzie. Niemniej jestem przekonana, że ta historia dotyczy nie tylko mnie.

Powiedz mi jeszcze na koniec – co oznacza dla ciebie fraza sukces debiutanckiej płyty?

Daria ze Śląska: Nie wiem, nie myślałam o tym. Teraz sukcesem jest dla mnie już sama świadomość jej wypuszczenia. Szczególnie po kilku latach pracy nad nią. Super jest to, jak wielu ludzi uwierzyło w te piosenki i chciało w tym wszystkim wziąć udział. Jestem naprawdę szczerze szczęśliwa, że już za chwilę będzie można jej posłuchać wszędzie. A co się stanie dalej – nie mam już na to wpływu.

Chcecie wiedzieć więcej o Darii? Poczytajcie u nas o jej inspiracjach!

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone