Czytasz
Szkocka galeria sztuki rajem dla początkujących twórców. Zachęca do wystawiania swoich dzieł

Szkocka galeria sztuki rajem dla początkujących twórców. Zachęca do wystawiania swoich dzieł

galeria sztuki

I wy możecie spełnić się jako artyści. Wystarczy, że coś namalujecie lub wyrzeźbicie, a potem pojedziecie z tym do Edynburga. Galeria sztuki z tego miasta otworzyła swoje mury dla początkujących, inspirując się przy tym ciekawym incydentem.

Zostanie artystą nigdy nie było prostsze

Wystawy w galeriach sztuki i muzeach kojarzą się zazwyczaj z określonymi artystami i ich pracami. Publika czasem tylko je ogląda, czasem – podczas immersyjnych wydarzeń – w nich partycypuje, ale zazwyczaj jest raczej obserwatorem, a nie twórcą. Okazuje się, że to się zmienia. Przynajmniej w Edynburgu, w którym zwiedzający będą mogli stać się częścią wystawy.

Galeria Edinburgh Printmakers to kawał historii. Była pierwszym ogólnodostępnym studiem drukarskim w Wielkiej Brytanii, które otwarto aż 57 lat temu. Teraz jest miejscem, gdzie młodzi artyści mogą zaprezentować swoje prace. Nie zamyka się jednak na inne formy, bo wystartowała z projektem Castle Mills Then & Now: Whose Gallery is it Anyway? (Castle Mills wtedy i dziś: czyja to w ogóle galeria?), którego członkiem może być praktycznie każdy. Wystarczy, że ma wizję na własną pracę albo chcę zostać kuratorem.

Zasady są proste: każdy może dodać pracę i/lub wybrać współkuratora wystawy, ustawiając dzieła sztuki w przestrzeni w sposób, który ma dla niego sens – mówi rzecznik. Oznacza to, że częścią ekspozycji mogą zostać zarówno profesjonalni artyści, jak i totalni nowicjusze, uczniowie szkół i odwiedzający. Program będzie trwać od 19 kwietnia do 30 czerwca i przyjmie prace zrealizowane w dowolnej formie, w tym obrazy, szkice, rzeźby i performance’y.

Galeria Przeciąg rozpoczyna działalność. W tym miejscu powstał kultowy mem

Galeria sztuki: propozycja nie dla każdego

Pomysł pojawił się po tym, gdy niedawno w jednym z niemieckich muzeum pewien pracownik postanowił… zawiesić swój obraz w części galerii poświęconej sztuce nowoczesnej i współczesnej, tuż obok Andy’ego Warhola. Jak podaje gazeta Süddeutsche Zeitung, miał on nadzieję, że dokona przełomu w sztuce. Obraz chwilę powisiał, ale po zamknięciu go zdjęto.

Sprawdź też

Pracownik uważa się za artystę i najprawdopodobniej swoją rolę w zespole instalacyjnym muzeum postrzegał jako codzienną pracę mającą na celu wspieranie jego prawdziwego powołania – powiedział portalowi The Guardian rzecznik obiektu, jednocześnie nie chcąc dalej komentować sprawy, żeby nie zachęcić żartownisiów do naśladowania. A co z pracownikiem? Został zwolniony, dostał zakaz przebywania na terenie galerii, a policja wszczęła wobec niego postępowanie karne, bo wieszając obraz… wywiercił w ścianie dwie dziury.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone