Fanka zasypała Harry’ego Stylesa miłosnymi listami. Została aresztowana

Harry Styles został dosłownie zasypany miłością. Wszystko za sprawą fanki, a w zasadzie stalkerki, która obdarowała go… tysiącami kartek.

Dręczenie czy sympatia?

Uwielbienie można artystom okazywać na wiele sposobów. Niektórzy ograniczają się do zapętlania kawałków na Spotify, inni kupują cały merch, jaki istnieje na świecie i piszą fanfiki na Wattpadzie, jeszcze inni sterczą pod hotelami, w których ich idole akurat przebywają – oczywiście w nadziei na ich spotkanie. Są to stosunkowo niewinne formy wyrażania wsparcia. Są jednak tacy, którzy idą o krok dalej.

Niezwykłym zawzięciem i umiejętnościami stalkerskimi popisała się ostatnio jedna z fanek Harry’ego Stylesa. Pochodząca z Brazylii, ale mieszkająca od grudnia w jednym z londyńskich hosteli Myra Carvalho zasypała wokalistę kartkami wyrażającymi miłość. Jak podają brytyjskie media, część z nich była odręcznie napisanymi listami, a część miała motywy ślubne. Okej, na pierwszy rzut oka sytuacja może nie wydawać się podejrzana, ale jej postrzeganie zmienia fakt, że kartek było… osiem tysięcy.

Kobiecie wybryk nie uszedł na sucho. Została skazana na 14 tygodni więzienia i otrzymała zakaz kontaktów z byłym członkiem One Direction oraz bana na uczestnictwo w jego koncertach aż na 10 lat. Brazylijka miała przyznać się do prześladowania wywołującego poważny niepokój. Wcale nie obniżyło to jej kary, a wręcz ją zwiększyło, bo teraz będzie musiała zapłacić Stylesowi dodatkową opłatę, wynoszącą… 165 dolarów.

Czy Louis Tomlinson i Harry Styles mają romans? Ten pierwszy zareagował

Harry Styles: stalkerzy potrafią uprzykrzyć życie

Temat może wydawać się śmieszny, a zasypanie kogoś kartkami większość czytających pewnie potraktuje z przymrużeniem oka. W samym stalkingu nie ma natomiast nic zabawnego i może on nieść za sobą nieprzyjemne, a czasem wręcz tragiczne konsekwencje. Ślepa gloryfikacja celebrytów prowadzi ich naśladowców do naruszenia nietykalności cielesnej, włamań, składania niechcianych wizyt w domu czy też nękania telefonami.

Przykłady takich sytuacji można mnożyć. Do posiadłości Taylor Swift próbowano włamać się na przestrzeni lat kilkakrotnie, a zatrzymani mężczyźni twierdzili, że przetrzymują wokalistkę albo… że chcą się z nią ożenić. Beyoncé otrzymała tonę pogróżek. Lily Allen musiała mierzyć się z niechcianym gościem odwiedzającym w nocy jej ogród. Christina Grimmie i malezyjska piosenkarka Xu Jialing z ręki swoich prześladowców poniosły śmierć.